Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieuznawać.DośćspojrzećnakapeluszChallengera,przykrywający
sześćdziesiątuncjimózguamózgtentopotężnamaszyna,działająca
sprawnieiniezmierniewydajnie.Pokażciemiskładapowiemwam
jakichrozmiarówmożebyćmaszyna.Alewłaścicieljejjest
urodzonymszarlatanemmówiłemmutowoczyprzyświadkach,
urodzonymszarlatanem,rozmiłowanymwdramatycznychefektach.
Spokojniejakośnaświecie,więcotoprzyjacielChallengerdajeznak
życia;nieprzypuszczaciechybapanowieabysamwierzyłwtebzdury
ozmianachweterzeioniebezpieczeństwie,grożącemludzkości?
Wżyciuniesłyszałempodobnychbredni!
Siedziałnastroszony,jakstary,siwykrukitrząsłsięzezłośliwego
śmiechu.
OburzenierosłowemniewmiaręsłówSummerlee.Niepowinien
byłwyrażaćsięwtensposóboczłowieku,któremuwszyscytrzej
zawdzięczaliśmysławęitakąsumęwrażeńiprzeżyćjakąniemógłby
sięposzczycićżadenzewspółczesnychludzi.Jużotwierałemusta
gotującsiędojakiejgwałtownejrepliki,gdylordJohnmnieuprzedził.
JużrazmiałpannieporozumieniezChallengeremrzekłsurowo
izostałpanwjednymmgnieniuokapobity,położonynaobydwie
łopatki.Niepanuznimsięmierzyć,profesorzeSummerlee,inajlepiej
panzrobiniewchodzącmuwdrogę.
PrzytemzauważyłemChallengerbyłnamzawszeoddanym
przyjacielem.Mimowszystkichswychwadjesttoczłowiek
nieposzlakowanieprawyijestemprzekonany,żenigdynieodzywasię
niepochlebnieoswychprzyjaciołachpozaichplecami.
Bardzosłusznie,młodzieńczepoparłmnielordRoxton,
apochwilizwracającsiękuprofesorowiSummerlee,przyjaźnie
poklepałgoporamieniuidodał:„no,HerrProfessor,niebędziemysię
chybakłócili.Zbytwieleprzeżyliśmyrazem,aleniechpannietyka
Challengera,boijaitentuobecnymłodyczłowiek,mamyformalną
słabośćdostarego.
AleSummerleeniebyłnastrojonyzgodnie.Twarzjegowyrażała
żyweniezadowolenie,agęste.zwidocznązłościąpuszczane,kłęby
dymupoczęływydobywaćsięzjegofajeczki.
Cosiętyczypana,milordziezaskrzeczałzdaniepańskie
wkwestjachnaukowychtyleżmnieobchodziilemojezdanieojakiejś
strzelbienowegotypumogłobyobchodzićpana.Mammojewłasne
poglądy,którychsięniewyrzeknę,atożemsięrazpomyliłnie
dowodzibynajmniejabymmiałbezkrytyczniewierzyćwewszelkie
banialuki,jakietylkoChallengerowipodobasięgłosić.Amoże