Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aromatycznawoń.
Proszępowiedziałzuśmiechem,wręczając
dziewczyniefiliżankęświeżozaparzonejkawy.
Jestemciogromniewdzięcznaodrzekłaszczerze,
apotemspytałapodwpływemnagłegoimpulsu:
Corobiszwprzyszłąsobotę?Jeślizgodziszsiępodczas
otwarciaksięgarniobsługiwaćtenekspres,nietylko
obdarujęDavy'egoksiążeczkami,aleponadto
cizapłacę.Niestaćmnienazatrudnieniepomocnika
nawetnaniepełnymetacie,alemogęopłacićjeden
dzieńtwojejpracy,żebymócpoczęstowaćklientów
kawą.
Twarzmustężała,jakbypoczułsięurażony.
Jeślibędęwpobliżu,pomogę,aleniewezmę
odciebiepieniędzy.
Nalegampowiedziałastanowczo.
Wolała,byichstosunkiograniczyłysięwyłącznie
dopłaszczyznyzawodowej.Ztego,cosłyszała,żadnemu
zO'Brienówniezależałobynatychmarnychgroszach,
jakiemogłamuzapłacić.Jednakwgręwchodziłajej
duma.Wciążjeszczebolałykrzywdząceoskarżenia
byłychteściów,żejestpospolitąnaciągaczką.
Odłóżmynaraziedyskusjęzaproponował.
Powiadomięciętelefonicznie,czywprzyszłąsobotę
będęwmieście.Miłobyłociępoznać,Shanno.
Nawzajem,Kevinie.
Jednakgdywyszedł,zdałasobiesprawę,niewie
onimnicoprócztego,żebyćmożestraciłżonęwIraku.
Zafascynowałją,leczpowinnatrzymaćsięodniego
zdaleka.Ryzykowniejestwiązaćsięzmężczyzną
ozranionejduszy.Jużrazpopełniłatenbolesnybłąd