Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ŚwiatyrównoległeRW2010
StarałsięniemyślećoMaggie,otym,cozrobią,kiedywJoensuunieznajdą
pomocy,kiedytrzebabędzieznowunocowaćtymrazembezleków.
Czyspotkamypodróżników
Przezpółnocnedrogi?
Niedźwiadkalubrenifera
Albotrollesrogie!
Jeślinieznajdąjedzenia.Jeślimałasięrozchorujejeszczebardziejalboon
przekroczygranicę,zaktórąniebędziemógłjużjejchronić.Próbował,aleniedawał
rady.
Siobhanśpiewałacorazmocniejszym,choćniemiłozachrypniętymgłosikiem.
Mężczyznapłakał.
***
Miastowyrastałojakbywprostzlasu.Wysokiedrzewaogałęziachpokrytychgrubą
warstwąśniegupodchodziłynakilkanaściemetrówdopierwszychzabudowań.
Piosenkazamarławpółsłowa,mężczyznaipodróżującemunaramionachdziecko
zatrzymalisię,chłonącnowywidok.
Niskiebudynkimieszkalnepomalowanowpastelowekolory,przezcosprawiały
wrażeniejakbywypłowiałych.Tylkoozdobyświąteczneodcinałysięodbladych
ścian,przyciągającwzrokplamamijaskrawejczerwieniizłotazawieszonymi
wzimowejbieli.Przywąskichulicachprzycupnęłynieczynnesygnalizatoryirówno
rozstawioneostrzegawczesłupki.KiedybylijeszczewKuopio,tysiąclattemu,Rick
zapytałjednegozmieszkańców,pocoktokolwiekjestawia.nToproste”odparł
tamten.nJaknapada,widać,gdziezaczynasiędroga”.Wtedysądził,żetożart.
Terazniebyłtakipewny.
8Echo