Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odjechalizwyciemsygnału,ślizgającsię
nazamarzniętychpomyjachWasilkowej.Zchałupy
HryciakówwyleciałaHryciakowaipędziławnasząstronę,
załamującręceilamentując:
OChrystePanie,oMatkoBosko,zmiłujciesięnad
naszymdzieciątkiem,Julciąnaszą,kwiatuszkiem
niewinnym!Awam,Oleszczukowa,niechżePanBóg
wynagrodzi,świętazwaskobieta,Julciżycieuratowała.
AlenamnieHryciakowaspoglądałazestrachem,
coirazsiężegnając.Babciazaśpołożyłamiręce
naramionach,przyciągnęłamniedosiebieiszepnęła
doucha:
Noicomyterazzrobimy?
Babciapowiedziała,żePanBógofiarowałmiwielkidar
ipowinnamMubyćzaniegowdzięczna.Jeżelipozwala
miwiedzieć,żeludzkaduszazbliżasiędokruchej
krawędzidzielącejżycieodśmierci,tobyćmożejest
równieżJegozamiarem,żebymprzedprzekroczeniem
tejgranicypowstrzymała.Przynajmniejniektóreznich.
Oznaczałobyto,żeobdarzyłmniemocą,którejnie
posiadająwielcytegoświata.Niemająjejmonarchowie,
prezydenci,prezesibankówanirosyjscyoligarchowie,
nawetpapieżjejniema.Amnie,Oleśce,PanBóg
widoczniedał.Ileżdobregomogłabymdziękiniej
zrobić,ileludzkichistnieńuratować!Gdybymzostała,
naprzykład,lekarką,zjeżdżalibysiędomnieprofesorowie
zcałegoświata,żebyzobaczyć,jaknieomylnie
wyczuwam,któraduszaszykujesiędoostatniejdrogi.
Bezpomocykomputerówitychwszystkichinnych
wspaniałychaparatur,którestawałysiękompletnie
bezradne,kiedywyłączanoprąd.
Możetoibyłwielkidar,alejagoniechciałam.
NiechgosobiePanBógzabierzezpowrotem
powiedziałamzbuntowana.
Grzechtakmówić!oburzyłasiębabcia.
Zobaczysz,PanBógcięskarzezatakiegadanie!
Jużmnieskarał.
Babciastraszniesięnatebluźnierczesłowa
zdenerwowała,wyszorowałamiustamydłem,się