Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Znowupoczułam,żecośnaspowstrzymuje,bynie
jechaćdalej.Jakimtopowiedzieć,przecieżnieuwierzą
wbabskąintuicję.
Panowiemieliznowupoledopopisu-trzebabyło
poszukaćkolejnegowarsztatu.Dlamniebyłatogo-
dzinarozmyślań.SpojrzałamnaHalinę.Miaławyostrzone
rysyinajejtwarzymalowałsięsmutek.Jedynymisłowami,
którewypowiedziałapodczasnieobecnościMichałaiJa-
nuszabyłysłowalęku:
-Niewiem,dlaczego,aleczuję,Olu,żecośnaspo-
wstrzymujeoddalszejjazdy,bojęsię.
Byłamzdumionatym,cousłyszałam.Dokładnietak
samoczułam.Możezapomnieliśmyczegośważnego-
przemknęłomiprzezmyśl.Postanowiłamniepoddawać
się,cokolwiekmiałosięwydarzyć.
-Halinko,najważniejszajestnadzieja.Totylkoniedys-
pozycjasamochodu,zobaczysz,wszystkobędziedobrze...
Halinabezsłowaodwróciłagłowę,dającmiwyraźnie
dozrozumienia,żetenieoczekiwaneawariedlaniejzłym
znakiem.Milczałam.Przypominałamsobiesłowa:„Nicnie
zależyodCiebie.”Wzięłamdorękiksiążkę„Onaśladowaniu
Chrystusa”TomaszaKempisai,otwierającnachybiłtrafił,
znalazłamsłowamówiąceonadziei-tobyłoważne.
-Możechceszzobaczyć?-zaproponowałamHalinie,
wskazującnacharakterystycznąformułęczytania(pierwszy
6