Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
todowysłuchiwania,jakciężkomajądzieciaki,którebyły
taknaprawdęnajbardziejznaswszystkich
uprzywilejowane.Botoichnależałosłuchaćmy,
pozostali,byliśmytylkotłem.
Jednaknaraziekończyłosięnatym,że„zakłócam
porządek”.Uznali,że„pożyjemy,zobaczymy”.Cośwten
deseń.Wczwartejklasiezaczęlimniezwalniać
zniektórychprzedmiotów,naktórychnajtrudniejbyło
misiędopasować.Bomojezakłócanieporządkupolegało
natym,żebezprzerwygadałem.Albozkolegami,albo
rzucałemnauczycielomdurnekomentarze.Wpierwszej
kolejnościzwolnilimniezmuzyki.Zamiasttego
chodziłemdospecjalnejklasy,gdzierozwiązywaliśmy
zadaniamatematyczne.Potemprzestałemuczęszczać
napraceręczne.Iznówszedłemnagórędoklasy
specjalnejirozwiązywałemrównania.
Zmatematykibyłemnaprawdęniezłyitaklasa
specjalnadoskonalemisłużyła.Więcjakdlamniebył
toidealnydeal.Myślę,żeonizkoleiuznali,żeskorocały
czasprzeszkadzamnatychkonkretnychprzedmiotach,
totrzebaposzukaćczegoś,naczymrzeczywiścieumiem
sięskupić.O,matematyka?Super,niechsięzajmietym
przedmiotem.Wrzeczywistościmiałempostępujące
ADHD,chociażniewiedziałem,żewyjaśnieniemmoich
problemówbyłwłaśnietenakronim.Zdiagnozowano
mniedopieroponad30latpóźniej,wwięzieniu.
Natomiastwtedy,siedzącwklasiespecjalnej,nie
wiedziałemnawet,coznaczysłowo„diagnoza”.
Wiedziałemnatomiast,żeniepotrafięzbytdługoskupiać
sięnajednejrzeczy.Jeśliakuratranomieliśmywuefalbo
biegłemdoszkoły,toczułem,żejestempotem
spokojniejszyiłatwiejmisięskoncentrować.Ale
niespecjalniesięnadtymzastanawiałem,takpoprostu
było.Dziśbiegamcorano,żebyrozładowaćnapięcie.
Odkryłem,żemuszęprzedewszystkimwyrzucićzgłowy