Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Przeprowadziliśmysiędodziadkówpodkonieclipca.Mama
nieprzypadkowowybrałaśrodekwakacji.Chciała,żebymzdążył
sięzaadaptowaćizacząłrokszkolnywnowejklasie.Żebymod-
uczyłsięSuwałkibloku,anauczyłMiasteczkaChorychDusz,
obrzeżymiasteczkaidomujednorodzinnego.Żebymodrzucił
perspektywęszóstegopiętrainauczyłsięparteru.Planowałato
oddawna,możewkażdekolejnewakacjebyłablisko,bardzo
blisko,wystarczyłtelefondodziadka,dobabci.Alebałasię,bo
mamazawszesiębała.Bałasięruchuistagnacji,życiaiśmierci.
Nowotwórjelitagrubegowykończyłwielelatpóźniej.
Iwiem,żewielokrotnie,każdejnieprzespanejnocy,każdegodnia
wszpitaluzastanawiałasię,czychorobamazwiązekzucieczką
odojca.Czywnurcieprzeznaczeniamożnapłynąćpodprąd.
Czywolnobezkarniepodejmowaćpróbyzerwaniaobroży,po-
rzuceniasmyczy,któratrzymalosynauwięzi.Alewiem,że
gdybymiałaodejśćodojcaponowniezrobiłabytodrugiraz.
Itrzeci,iczwarty;mojamatka,smutnaduszyczkazaklętawkole
przeznaczenia,zresztąjakmywszyscy.
Tymczasemmamjedenaścielat,jedenaścieikilkamiesięcy,
jestlipiec,począteklatdziewięćdziesiątych,obrzeżamiasteczka,
piętroalboparterdomujednorodzinnego.Dnidługieicie-
płe.Czujęsiębardzosamotny.Dziadekmówiniewiele,babcia
mówidużo,aleniewielepamięta.Mademencję,którabędzie
postępować.Jużniedługoprzestaniesobieradzić.Umrzeprzed
dziadkiemimamą.Mamaciąglepaliipłacze.Papierosyrzuci
dokońcaroku,płakaćnieprzestaniejużnigdy,choćnauczysię
wstrzymywaćłzy,alełzywstrzymaneostatkiemsiłtoteżjest
płacz,tylkożegorszy,bodośrodka.
Jestlipiec,jestdomdziadków,piętroalboparter,aleczęściej
piętro,botutajmieścisięmójnowypokój.Większyniżwbloku,
17