Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziennik,początkowotypowysztambuchnastolatki,wktórym
siętrochęnadsobąużalałam,doktóregotrafiałysercowerozterki
(cowtejksiążcepomijam),równieżulubionewierszeimądremak-
symy,stopniowozmieniacharakterizbiegiemlatstajesięczymś
wrodzajudziennikalaboratoryjnego.Zapisujęwnimwątpliwości
iproblemyzwiązanezestudiami,potemzpracązawodową,zwie-
rzamsięzpragnieniapisarstwaitruduodnajdywaniawłasnejwnim
drogi–stylu.
Niewiedziałam,żezmierzamwstronęeseistyki,żejestem
dokumentalistąozacięciuliterackimalboodwrotnie–literat-
kąozacięciudokumentalisty,iżenajlepiejmiwychodzifor-
mułagawędy.Niewiedziałam,żesięurodziłamnapopularyza-
torkę.Długosięmiotałam,niewiedząc,kimjestemikimmam
być?Miałamkłopotzpodjęciemdecyzjijakohumanistka,bo
częśćduszylgnęładopracynaukowejhistoryka,izniejczerpała,
aczęśćmarzyłaoliteraturzepięknej.Kiedypowydaniupierw-
szychdwóchksiążekzwróciłamsięzprośbąoprzyjęciedoZwiąz-
kuLiteratów,dostałamodmowęzuprzejmąsugestią,żebymsię
zapisaładoPolskiegoTowarzystwaHistorycznego.Nieskorzy-
stałamztejpropozycji,alektowie,czytamzkoleinieodesła-
nobymniezkwitkiemzuprzejmąpropozycjązapisaniasiędo
ZwiązkuLiteratów.Bomojeopowieściokrólowejczyokarłach
byłynazbytDbarwne”izamałoekonomiczno-polityczne,czyli
naukowe.Jużnastudiachzwróciłnatouwagęjedenzkolegów
naćwiczeniachzhistoriipowszechnej,kiedypomoimreferacie
opewnymbohaterzerenesansuzgłosił,jegozdaniem,poważny
zarzut.
–Jaki?–zapytałzdumionyprofesor.
–Tobyło…zaciekawe–powiedział.–Pracahistorycznanie
powinnatakabyć.
Naszczęścieprofesormiałinnezdanie,aletakbyliśmyprzy-
zwyczajeni,żehistoriamusibyćsuchainudna,botylkowtedyjest
11
ODAUTORKI