Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
42
ROZDZIAŁPIERWSZY,DEFINICYJNY
(azarazdalejczekakolejne:profanum).Skorotabuizowanejestipierwsze,
idrugie,tomożemajązesobącośwspólnego?
Leksykografiaprzypominaonieusuwalnychambiwalencjach,obecnych
wpodstawowychterminachreligij
nych,poczynającodtego,żegreckiehagios,
obokświętości,mogłoznaczyćskalanie,ałacińskiesacertozarównonpoświę-
conybogom,czcigodny”,jakinwykluczony”.Możezatemrównieżtabułączy
wsobieobatepojęcia,wramachnowożytnejlogikiprzeciwstawne?Wplą-
tujemysiętuwnierozwiązywalnechybaparadoksy,sięgającegłębinjęzyka,
apewnienawetsprawostatecznych.Nietrafneinterpretacjedawnychauto-
rówsątylkopomniejszonymodbiciemniedoskonałościwielkich,klasycznych
koncepcjizichpróbamiwybrnięciazpojęciowego(awgruncierzeczyegzy-
stencjalnego)splątania.Skutkowałotowpiśmiennictwieetnologicznymtwo-
rzeniem
nieistniejącejmetafizyki,niekiedypewnienapodstawiewtórnych
racjo
nalizacjiiwątpliwychwyjaśnieńsamychtubylców,którzy–postawieni
wobecdylematówsformułowanychjaknaostrzunoża–potrafilibyćrównie
bezradnijakci,którzyzmuszaliichdoodpowiedzi.
nNaMelanezjimenstruacjauchodzizanieczystą,bowiemwierzysię,że
dziewczynapozostajewówczaswzwiązkuzduszamizmarłych”–niewiado-
mo,czytakadesperackapróbawyjaśnieniatabuizacjinieczystościprzezpo-
wiązaniejejzeświętościąduszpochodzirzeczywiścieodtubylcówczyod
autora;borykałsięonzresztąztąkwestiąnaróżnychobszarach,takżegreckiej
starożytności,gdzienwedługjednychprzekazówrybysązabronione,albo-
wiemsąświęte,wedługinnych–bonależącdoświatapodziemnego,powo-
dowałybynieczystość”(nieznaczącyautor,niejakiFehrle1910,s.36,przyp.6
is.46).AwielkiDurkheimpytał,dlaczegopierwotnymAustralijczykomnie
wolnodotykaćzwłok.Czydlatego,jakmogłobysięnamzdawać,żetrupbudzi
atawistycznylęk,żechodziteżoto,bysięnim–wjakimśsensie–niezbru-
kać?Durkheimszukaodpowiedzipoprzeciwnejstronie.nZmarłyjestistotą
sakralną,ponieważduszaożywiającaciałoprzylgnęładozwłok”(1990,s.291).
Czemuzatem–zapytamretorycznie–tociałoniebyłoświętetakżezażycia,
adopierowtedy,gdyduszananim–jakoby–osiadła?Czyzamiasttakiego
akcydentalnegowyjaśnienianielepiejprzyjąćdwoistysenszakazudotykania
zwłok:jestwnimlękprzednieczystościąśmierci,aleteżirespektdlatego
niewidzialnegoinieznanego,któremożesięrozpościeraćzaprogiemprzekra-
czalnymjedyniedlazmarłego.Materiałetnograficznymówiący,żepoobrzę-
dowymoczyszczeniuzwłokimusząpozostaćczystenaswąostatniądrogę,
znajdziemytakżewstudiumDurkheima,aioczywiścieuwielu,wieluin-
nychautorów.