Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
EmmaPopikRW2010
TajemniceEmilki
deskipazurami,gdybrytanyusiłowaływspiąćsięnapłot.Jeślisięimtouda,nie
będzieratunkuanidlaEmilki,anidlakotków.
Zewzrokiemutkwionymwpsachdziewczynkacofnęłasięokrok.Zatrzymała
się,odetchnęłagłośnoicofnęłasięjeszczeokrok.Jedenzpsówwarknął
ostrzegawczoitenstrasznyodgłosspowodował,żesercedziewczynkiznowuzaczęło
mocnołomotać.Naglejedenzpsówzaskomlałżałośnie.Podniósłłapęizacząłsię
drapaćzauchem,przechyliwszygłowę.Pchła!Mała,czarnapchła,któramieszkała
wjegosierści,równieżpostanowiłasięprzejśćwtenpięknyporanek.Izaczęła
wędrowaćpojegogłowie,dotarłazapsieucho.Jakżetołaskotało!Pieszapomniał
okotach,zapomniałowspinaniusięnapłot,chciałjedyniepozbyćsiętejmałej,
paskudnejiokropniełaskoczącejpchły.
Drugipieszainteresowałsięprzypadłościąkamrata.Wcaleniepatrzyłna
Emilkę,wogóleoniejniemyślał.Patrzyłtylkonakolegę,usiłującdojrzeć,czycoś
małegoiczarnegoniezeskoczyzpazurówtamtegoiratującsięolimpijskimskokiem,
niewylądujenajegouchu.Nieważnebyłykociętaidziewczynka,którajezabrała.
Jegożyciowymproblememstałysięumiejętnościpchły.Jakdalekopotrafiskoczyć?
Czydotrzedojegoucha?Zajętyobserwacją,nawetniepomyślał,żemógłbysię
odsunąćalbopoprostuzeskoczyćzpłotu,odbieciskryćsięwgęstwiniekrzaków
porastającychsad,gdzieżadnapchłagonieodnajdzie.
Byłotonatylezabawne,żeEmilkaodrazuprzestałasiębać,anawetmiała
ochotęsięroześmiać.Serceprzestałołomotać.Nieodwróciłasięjednakplecamido
psów.Postąpiłakrokdotyłuipoczułaodórpiwnicznejstęchlizny.Jużniewydawał
sięjejtakwstrętnyjakwcześniejterazwyznaczałdrogępowrotną.
Wiedziała,żedrzwidokładniezanią.Musiałanachwilęstanąćtyłemdo
psów,alenaszczęściewciążbyłypochłoniętewalkązpchłą.Odwróciłasięszybko
iwbiegładopiwnicy.Światłosłońcawpadałoprzezszerokootwartedrzwi
ioświetlałokorytarz.Wyglądałterazzwyczajnie,zeswymipobielonymi,
11