Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Chodzioszereggwałtów–ciągnąłspokojniepanWładimir–nie
tylkoobmyślonych,aleiwykonanychtu,wAnglii.Winnymwypadku
nieprzydadząsięnanic,niesprawiąwrażenia.Panaprzyjaciele
moglibypodpalićpółkontynentu,aniezjednalibywcaletutejszej
opiniipublicznejdowprowadzeniapowszechnychprawrepresyjnych.
Anglicyniewidządalejniżkoniecswegonosa.
PanVerlocodchrząknął,aleodwagazawiodłagoinicnie
powiedział.
–Takiezamachyniepotrzebująbyćszczególniekrwawe–ciągnął
panWładimir,jakbywygłaszającnaukowyodczyt–alemuszą
wzbudzićdostatecznylęk…musząwywrzećswójskutek.Ichofiarą
mogłybypaśćnaprzykładbudynki.Cojestobecnienajwiększym
fetyszemcałejbourgeoisie,panieVerloc,no?
PanVerlocrozłożyłręceiwzruszyłlekkoramionami.
–Panjestzaleniwy,abymyśleć–objaśniłtengestpanWładimir.
–Niechpanuważanato,comówię.Fetyszemdniadzisiejszegonie
jestanikrólewskimajestat,anireligia.Trzebawięczostawić
wspokojupałaceikościoły.Rozumiepan,ocomichodzi,panie
Verloc?
PanVerlocdałujścieswemuprzerażeniuiwzgardzie,imającsię
żartobliwegotonu:
–Świetnie.Acobypanpowiedziałoambasadach?Szereg
zamachównaróżneambasady–zaczął,aleniemógłwytrzymać
chłodnego,czujnegowzrokupanaWładimira.
–Widzę,żepanumiebyćdowcipny–zauważyłniedbalepierwszy
sekretarz.–Doskonale.Możetoożywipańskiekrasomówstwo
nakongresachsocjalistycznych.Aletenpokójniejestterenemdotego
odpowiednim.Będziedlapanadalekobezpieczniej,jeślipan
przysłuchasięuważnietemu,cojamówię.Ponieważwezwanopana
dladostarczeniafaktów,aniepleceniabajekożelaznymwilku,