Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wstosunkowomłodymwiekumieszałsięnagle,widząc,
żemadoczynieniazkobietą;zewściekłościąwsercuprosiłobutelkę
atramentuwartościsześciupensów(wsklepieVerlocakosztowała
półtoraszylinga)iznalazłszysięnaulicy,rzucałukradkiem
dorynsztoka.
Goście,którzyprzychodziliwieczoremciwnastawionych
kołnierzachimiękkichkapeluszachopuszczonychnaoczywitali
paniąVerlocpoufałymskinieniemgłowy.Mruknąwszycoś
napowitanie,podnosiliklapęukońcalady,abyprzejśćdosaloniku,
skądkorytarzprowadziłdalejnastromeschody.Drzwiodsklepubyły
jedynymwejściemdodomku,gdziepanVerlocprowadziłswójhandel
polegającynasprzedażypodejrzanychtowarów.Tamteżspełniałswe
powołanieobrońcyspołeczeństwaiuprawiałcnotydomowe.
Teostatniebyływybitne.PanVerlocbardzolubiłsiedziećwdomu.
Żadnejegopotrzeby,aniduchowe,aniumysłowe,anifizyczne,nie
zmuszałygodoprzebywaniadługonamieście.Miałwdomuwygody
dlaciała,spokójsumienia,tudzieżmałżeńskątroskliwośćżonyipełne
szacunkuwzględyteściowej.
MatkaWinniebyłatotęgakobietaowielkiejbrunatnejtwarzy
isapliwymgłosie.Nosiłaczarnąperukępodbiałymczepkiem.
Wskutekopuchniętychnógniemogłasięniczymzajmować.
Twierdziła,żerodzinajejpochodzizFrancji,comogłobyćiprawdą.
Gdypowielulatachpożyciaumarłjejmąż,właścicielsklepu
kolonialnegoniższejkategorii,zarabiałanażycie,wynajmując
umeblowanepokojeniedalekoVauxhallBridgeRoad,przyskwerze,
którycieszyłsiędawniejniejakimsplendoreminależałjeszczewciąż
dodzielnicyBelgravia.Chociażtenfakttopograficznystanowiłzaletę,
gdysięogłaszałopokojedowynajęcia,lokatorzyzacnejwdowynie
należelidoludziszykownych.Niemniejcórkajej,Winnie,pomagała
ichobsługiwać.Śladyfrancuskiegopochodzenia,którymichełpiłasię
wdowa,byływidocznetakżewpowierzchownościcórki;przejawiały