Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
natomoirodzice,mójdoradca?Tapałapozostanie
namoimświadectwiedokońcażycia!
Dobrze,pannoWallace.DoktorHellerwyjąwszy
zesfatygowanejteczkipodręcznikistertęnotatek,zaczął
krzątaćsiępogabinecie,jakbymnietamwcaleniebyło.
Możemipaniprzedstawićswojąsprawę.
Odchrząknęłam.
Swojąsprawę?
Zeznużeniemspojrzałnamnieznadokularów.
Oddwóchtygodniopuszczapanizajęcia,nieprzyszła
paninawetnaegzaminśródsemestralny.Nadzisiejszym
wykładzierównieżpaniniebyło.Zakładam,żestoipani
terazwmoimgabineciepoto,byprzedstawić
miargumentymającemnieprzekonaćdozaliczeniapani
makroekonomii.Zzapartymtchemczekam
nawyjaśnienia.Westchnąłiodstawiłpodręcznik
napółkę.Zawszewydajemisię,żestudencijużniczym
niemogąmniezaskoczyć,ajednakciąglebywam
zaskakiwany.Więcsłucham.Niemamcałegodnia
dostracenie,zakładam,żepanirównież.
Przełknęłamślinę.
Byłamnadzisiejszymwykładzie.Poprostuusiadłam
nainnymmiejscu.
Kiwnąłgłową.
Wtojestemskłonnyuwierzyć,ponieważpodeszła
panidomniepodkoniecwykładu.Uczestnictwowtych
jednychzajęciachmożepodnieśćpaniocenęoćwierć
stopnia.Pozostajejeszczesześćnieobecnościizero
zkońcowegoegzaminu.
O,Boże!Jakzodkorkowanejbutelkichlusnęłyzemnie
nieskładnewyjaśnienia:
Chłopakzemnązerwał,aonrównieżchodzinapana
wykłady,ijaniemogłamnaniegopatrzeć,niemówiąc
jużosiedzeniuobokniegoi…O,mójBoże!Nieprzyszłam
naegzamin.Obleję!Nigdywżyciuniezdarzyłomisięnie
zaliczyćjakiegośprzedmiotu!
Nadomiarzłego,jakbysamataprzemowaniebyła
dośćupokarzająca,tojeszczełzynapłynęłymidooczu
izaczęłystrumieniamispływaćpotwarzy.Przygryzłam