Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
EMBER
Ember,kiedyumarliwasirodzice?Idlaczego?
Ochnie!Znowutosamo!Stłumiłamjękioderwałam
wzrokodtego,cojaśniałozaprzyciemnionąszybą
samochodu,czyliskąpanegowblaskusłońcamiasta
CrescentBeach.Wczarnymsedaniebyłochłodno,
powietrzestęchłe,niestetykierowcawłączyłblokadę,
wzwiązkuzczymoopuszczeniuszybyniebyłomowy.
Wtymsamochodziebyliśmyuziemieniodkilkugodzin
iniemogłamsiędoczekać,kiedywreszciewypuszczą
mnieztegowięzienianaczterechkółkachiznajdęsię
napełnymsłońcu.Bowidokizaszybąbyływyjątkowo
pociągające.Poobustronachdrogirówniutkieszeregi
palm,zapalmamichodnik,zachodnikiemślicznewille
naprzemianzbudkamizposzarzałegoodsłońca
drewna,wktórychsprzedawanocośdoprzegryzienia,
T-shirty,woskdodeseksurfingowychiwieleinnych
rzeczy.Apojednejstronieulicy,zatymiwillami
ibudkami,widaćbyłopaspołyskliwegojaśniutkiego
piasku,zaktórymmigotałnaturkusowo,jak
gigantycznydrogocennykamień,samPacyfik!Migotał
ikusiłspienionymifalamiiniezliczonąliczbą
plażowiczówpluskającychsiębeztroskowpołyskującej
wodzie.
Ember?Czytymniesłuchasz?Odpowiedz,proszę,
napytanie.
Westchnęłamiwpierającsięmocniejplecami
wchłodnąskóręoparciafotela,wyrecytowałam:
JosephiKateHillowiezginęliwwypadku
samochodowym,kiedymiałamsiedemlat.