Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
imożemyjechać?
Beatapowoliskinęłagłową.Początekwspółpracybyłnienajlepszy.
Jakbylosusilniechciałjejpowiedzieć,żemawracaćdoWarszawy,
dodawnegożycia,docodziennejmonotonii,dowizytutyskującej
teściowejidoMarcina,zktórymprawiejużnierozmawiała.
Booczymmożnamówićpoćwierćwieczubyciarazem?
–Jedziemy–odparłazmocąwgłosie.
Pięćminutpóźniejwsamochodziewyciągnęłatelefoninapisała
wiadomośćdomęża,żewyjeżdżazeSzczecinaizachwilęstraci
zasięgpolskiegooperatora,przechodzącnaroaming.Prześledziła
winternecie,żepołączeniamiędzynarodowenadalbyłydrogie.Chyba
będziemusiałapostaraćsięoniemieckąkartę,byswobodnie
korzystaćzinternetowychkomunikatorówumożliwiającychtańszy
kontaktzdomem.Alepomyśliotymdopierowponiedziałek.
Niedzielamiałabyćpowolnymwprowadzeniemwobowiązki.
AndreasspokojnymgłosemopowiadałBeacie,jakwygląda
miejscowość,wktórejmieszka.
–Czasamiczujęsięjaknawsi.Mamydomnaobrzeżach
Ueckermünde,azanamisąjużtylkołąkiipola.Jesieniąwypasasię
nanichowce.Nieświadomychmożestraszyćbeczeniewciemności
idźwiękdzwoneczków.Niktniechceuwierzyć,żepobeczeniu
rozróżniam,wjakimkolorzejestzwierzę.Innedźwiękiwydająbiałe,
inneczarne,ajeszczeinneciemnobrązowe.–Uśmiechnąłsię,nie
odrywającwzrokuoddrogi.Jechałostrożnie,nieprzekraczając
dozwolonejprędkości.Niecozwalniał,zbliżającsiędoświateł,bymóc
spokojniezahamować,nimzzielonegozrobisięnagleczerwone.
Marcinjeździłpodobnie,aletoBeacieprzeszkadzało.WWarszawie
ostrożnykierowcapostrzeganyjestjakdziwadło,naktórenależy
trąbić,wyprzedzaćwpośpiechuiwskazywaćpalcem.PoPomorzu
Zachodnimjakbyinaczejsięjeździło.Spokojniej,beznerwowości,
jakaudzielałasięmieszkańcomstolicy.Aprzecieżteżbyłowtym
mieściewielerondiskrzyżowańztoramitramwajowymi.
–Tojużkoniecmiasta?–Beatazaskoczonawskazałapętlę,zaktórą
jużbyłydrzewa.
–Tak.Zajakieśpiętnaściekilometrówbędziemynagranicy
wDobieszczynie.–Nazwęmiejscowościwymówiłzogromnym
trudemitakzabawnie,żemusiałaparsknąćśmiechem.
–Dobieszczyn–wymówiławyraźnie,bydobrzeusłyszał.
–Mamnadzieję,żepoduczyszmniepolskiego.Mieszkamtakblisko