Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Atycośzajeden?szepnęła.WacławMąka,ulicaBerga,
posesjanumer2314.Nicmitoniemówi,chybasięnieznamy,panie
Mąka.PanieGustawieMąka?Hm…
Zzamyśleniawyrwałotrzaśnięciedrzwinadoleikroki
naschodach.Dopierowtedyzorientowałasię,żejejzmianawłaśniesię
skończyła,dochodziłajuższóstarano.Dumanienadzagadkową
rozmowąpozwoliłojejłatwiejprzetrwaćostatniączęśćnocy.
Najgorzejbowiembyłonadranem,gdyoczysięczłowiekowisame
zamykały.
Dzieńdoberek!rzuciłaodwejściaMarysia.
ZmienniczkaHanibyłaistnymmysikrólikiem:mała,drobna
istraszliwieruchliwaorazrozszczebiotana.Miałazadartynosek,
krótkienóżkiirączki,ajejfigurapowolizmierzaładoosiągnięcia
kształtukuli.Głosikuniemiałatakdźwięcznegoipięknego,jak
koleżanka,zatodonośnyiwesoły,budzącysympatię.Kiedysięjej
słuchałoprzeztelefon,odrazuwiadomobyło,żesięuśmiecha.
Jakzwyklewpadładocentraliwpodskokachniczymmałyptaszek.
UściskałaHanię,jakbyniewidziałysiętygodniami,choćspotkałysię
raptemwczoraj.
Pospałaśsobie?Jaspałamjaksuseł,acałąnocśniłymisię
zbereźności.Itozkim,niepytaj!Alenawetniemusiszitak
cipowiem.ZHenrykiemzadministracji!Mam,imaginujsobie,
jakowyśpociągdodryblasów.Takmisięmarzy,bymnietaki
przycisnął,porządniewymiętosił,jeśliwiesz,comamnamyśli.Och,
nierumieńsiętak,bądźnowoczesnąbabą.Zaparzyćczajczylecisz?
DziśjestemzZochąnaszychcie,będzienuda,boonaniegadatliwa.
Jaktelefonistkamożebyćtakimmilczkiem,hę?
Marysianieczekałanaodpowiedzinaswojepytania,rzucałasłowa
bezzastanowienia,gadała,cojejsięnawinęłonajęzyk,inie
obchodziłyjejczyjeśuwagi.Hannanawetchciałaopowiedziećotym,
cozaszłonocą,alewporęsiępowstrzymała.Cobybyło,gdyby
trajkoczącaManiawypaplała,żekoleżankazłamałaregulamin
ipodsłuchiwałaabonentów?Zresztą,czymiałaznaczeniezagadkowa
rozmowadwóchdziwakówplanującychkradzieżfonografu?Togłupie.
Przecieżniepójdąztymnapolicję,bozostałybywyśmiane.Najlepiej
owszystkimzapomniećiudawać,żenicsięniestało.Tobyłtylkosen,
koniecikropka.
Machnęłakoleżancenadowidzeniaizbiegłaposchodachnadół.
***