Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Przestańpanzłaskiswojejztymiswoimieksperymentami.
Potrzebujęfonografu,apanobiecałeś,żenatychmiastgosprowadzisz.
–FonografEdisona,najnowszymodel,zzapasemfoliicynowej
donagrań.Mamgonaokuizdobędęnajdalejdoponiedziałku.
–SprowadziłbymtakiecackozParyżaoficjalnymiścieżkami,ale
trwałobytowieki.Tylkowymaciedziałającyegzemplarz,jedyny
wWarszawie.–Zachrypniętywestchnął,apotemsięrozkaszlał.
–Pieniądzeniegrająroli,alewłaścicielskładutowarowegokaże
czekaćkilkatygodninasprowadzenie,bocło,pozwoleniaitakdalej.
Bzdura,pojechałbymdoParyża,kupiłiwróciłztymustrojstwem
wgóraczterydni.Tyleżeniemogę,mamystrajkwfabryce,apapa
wybierasiędoWiedniaizostawiamniesamegozewszystkim.
–Ubolewam.Robotnikomsięrobićniechceityle.
–Życząsobieskróceniadniaroboczegododziesięciugodzinijednej
wolnejsobotywmiesiącu.Chcązałożyćzwiązekrobotniczy,mieć
radęzakładową,systempomocowyizdrowotny.Niewystarczy,
żezałożyliśmyiopłacamyochronkędlaichdzieciaków,żewypłacamy
premie…
Hankasłuchałarozmowy,wstrzymującoddech,choćnieznalazła
wtejwymianiezdańniczegostrasznego.Miałanadzieję,
żejegomościebędąplanowalinapad,morderstwo,seansspirytystyczny
połączonyzorgiąlubcośrównieemocjonującego.Atunuda,chora
panienka,fonografistrajkrobotników.Błe!Chorychpanienekbyło
wmieściezatrzęsienie,czymjestfonograf,niemiałapojęcia,astrajki
przydarzałysiępowszechniejniżchorepanienki.
–Zatemdostarczętowarjeszczewniedzielę–obiecałdoktorIks.
–Będęmusiałzwędzićgozkościoła,awłaściwiezzakrystii.
–Niechcęwiedzieć,nieinteresująmnietakieszczegóły.Proszę
załatwićtojaknajdyskretniej,jasne?
–Załatwisię,wszystkosięzałatwi,panieGustawiekochany.
–Tylkobezimioninazwisk!
–Przecieżniktnasniewidzi,niepodsłuchuje,korzystamy
znajnowszychosiągnięćtechnikizapewniającychcałkowitądyskrecję.
–Niebądźpantakipewien,doktorze.Niktniewidział,niesłyszał,
jesteśmynadwóchkońcachmiasta.Ktotamwie,cosięmoże
wydarzyć?Niepowinnosiębezwarunkowopolegaćnatechnice.Takie
bezkrytycznepokładaniewiarywnaukęmożesięzemścić.Niejeden
jużzginąłzgniecionyprzezmaszynęparowąalbowwybuchukotła,
przejechanyprzeztramwajlubporażonyprzezprądelektryczny.Obaj
jesteśmyludźminaukiiwłaśniedlategopowinniśmyczućprzednią