Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
musząsobieufać”1.Wkońcuznalazłosięonounas
naścianie.Oprawionewramkęprzywiózłjetatazesobą
zwycieczkidoświątyniBulguksa2,gdziewybrałsię
zkolegami.Znalazłjewsklepiezpamiątkamiikaligrafią,
prowadzonymprzezstarszegopana.Mamaczasem
przedrzeźniałatomotto,zupełnieotwarciedenerwującsię
natatęzato,żeswoichprzyjaciółstawiałponad
wszystko,azwłaszczaponadrodzinę.
Dziadekkazałnawettacieskończyćszkołę.Oczywiście
niemiałonszansnapowrótdoszkołysportowej,zktórej
gowyrzucili.Alemusiałprzecieżgdzieśwokolicybyć
jakiśprzeciętnyogólniak,wktórymakuratmielijeszcze
wolnemiejsca.Dziadekobiecałsamporozmawiać
zdyrektorem,jednakplotkiwmałychmiejscowościach
rozchodząsięszybkoiwkrótcenigdzieniechcielijużtaty
przyjąć.Wszędziemówili,żetakiuczeńpsułbyobyczaje
wśródrówieśnikówiszkodziływizerunkowiplacówki.
Dziadekbyłzawszebardzodumnyzeswojejpozycji
wnajbliższejokolicy,jednaktajegodumawmgnieniu
okaodeszławzapomnienie.Niemającinnegowyjścia,
wypchnąłzięciadopracynabudowie.Mówił,
żemężczyznamusimiećpracę.Miałototaciepokazać,
jakieobowiązkiciążąnagłowierodzinyijakwygląda
prawdziweżycie.Niebyłotowzamyśledziadka
rozwiązanienastałe,bardziejchodziłomuoto,żeby
naparęmiesięcyuprzykrzyćżyciesmarkaczowi,który
zabawiałsięzjegocórką.Całyczasprzypominałtacie,
żebypodniupracysiadałdonaukiiprzygotowywałsię
dozaocznegoegzaminukończącegoszkołę.Niebyło
łatwo,rodziceniemielijakzamieszkaćsamodzielnie,
dlategotatapoddachemteściówrobiłto,conakazał
mudziadek.
Lokalnewładzestarałysięożywićnaszregion,dlatego