Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
narazpękcienkichryżowychnitek,nabrałłyżeczkąwywaruizaczął
wysiorbywaćjejzawartość,gdynagleprychnął,opluwającpółstolika
przedsobą.
–Ile?!–zapytał,przecierająctwarz.–Dziewięćdziesiątdziewięć
milionów…–powtórzyłto,cousłyszał.–Aha…–westchnąłirzucił
ukradkowespojrzeniewkierunkudziewczyn.Terównieżotworzyły
ustazwrażenia.–Kto?Wymieniaj!–zażądałdosadnymtonem
isłuchałzwyjątkowoskupionąminą.