Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krowyzaułkówschodzącychkurzeceipiaszczystychwygo-
nów,biegnącychnapola,archipelagdomówmieszkalnych,
stodół,komórek,chlewików.Obszernąpustkęmiędzynimi
wypełniachaosogródków,kartoflisk,opłotkówichaszczy,
itylkojednomiejsceprzyciągnąćmożewzrokkogoś,kto,daj-
mynato,patrzyłbyzdrugiejstronyrzeki,zwysoka,niechby
przezktóreśzklasztornychokien:barokowykościół,muro-
wana,nabiałotynkowanabryłanatledrewnianejarchitekto-
nicznejdrobnicy,przypominającazdychającegonapłyciźnie
suma.Frontonzdwiemawieżamiipółokrągłąkolumnadą
ogromnyłebzuchylonąpaszczą,ztrudemchwytającąpo-
wietrzezwróconyjestkurynkowi:długiej,błotnistejniecce
zniewysychającąnigdy,nawetwporzenajwiększychupałów,
nitokałużą,nisadzawkąnaśrodku.Absydaogonleżyjuż
wotwartej,nieuporządkowanejprzestrzeni;nawpółrozwa-
lonymurnatyłachkościołajestiluzorycznązupełniegranicą
międzymonumentalnąstrefąsacrumuporządkowanąwe-
dleuniwersalnych,potrydenckichregułizdziczałymsadem,
każdejwiosnycorazśmielejidalejwdzierającymsięczerem-
chą,mirabelkąipokrzywąwobrębtejtwierdzy,nachwałępa-
pieskiego,triumfującegoRzymuwystawionejtuniczymsłup
graniczny.Stanmurujestnastępstwemconiedzielnegostanu
tacyposumie,aleteżitego,żeksiędzuAndrzejowiwiedzą
wszyscybrakcierpliwościdobregogospodarza,nadtotam-
tędybliżejmudoowegosadu,gdzieodmajadowrześniama
zwyczaj,jeżeliniepada,zasiadaćzestertąksiążek,czytaćicoś
bazgraćwzeszytachinaluźnychkartkach,dopókidzwony
nieprzypomnąmuonajważniejszymobowiązkuproboszcza,
tamtędyteżzdarzamusięoświciewymykaćnadrzekę,na
ryby.Kościół,długirynekiciągnącasięwzdłużrzekiulica
13