Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wymalowałanalistwachnapis:
NIE–ŻR–YJGÓ–WNA
Hankanawerandzieoderwałasięodwspomnieńiznówpogrążyła
wlekturze:
Noc.Przeddomemmawartę
panwzielonymubiorze;
Wrotakołkiemzaparte,
Matkazcórkąwkomorze.
„Nicsięniebój,polnykwiatku,
Zbójjestzbójemwjeziorze,
Tu,nasuchymziemiskrawku
Niccizrobićniemoże”.
Dorzeczywistościprzywróciłdługiskrzypiącydźwięk,kilka
uderzeń,apotemznowuskrzypienie.Hananatychmiastsięprzelękła,
żehałasobudziLukáška,Drahabędziezła,ababcianajpewniej
pobiegniedosąsiadów.Aha,przecieżbabcituniema…
DziewczynkawyjrzałazoknawerandyizobaczyłaDrahębiegnącą
pochodnikuwstronęfurtki,niezałożyłanawetspodnioddresu,miała
nasobietylkodługąpodkoszulkę,lewastopawyślizgnęłajejsię
zpantofla,alezostawiłagonaziemiiwybiegłanaulicęzjednąnogą
bosą.NarazrozległsiępłaczLukáška,DrahazniknęłaHaniezpola
widzenia,apotemnastałacisza,zakłócanatylkozawodzeniem
niemowlaka.Drahawróciła,podbiegładowózka,nachyliłasię,
wsadziłagłowęmiędzygęstegałęziewierzbypłaczącej,wystawiając
wstronęHankiszare,spranegatki.GdybywidziałatoMagda,
zpewnościąpowiedziałabycośzabawnegoiprzezdobrytydzień
nabijałybysięznielubianejciotki.Potemnaglezapadłacisza,aDraha
wyłoniłasięspoddrzewawyraźniezdziwiona.Lukášekbyłchybatak
zmęczonyupałemibrakiemsnuwnocy,żezamilkł.Drahastałapod
oknamiwerandy,Hanapatrzyłananiązgóryimusiałasięzgodzić
zMagdą:takobietafaktyczniebyłabrzydka.Potargane,przepocone