Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tylkodlatego,żebymniemusiałkiblować.Ultimatum:
„Przepuszczamygo,aleodnowegorokumapójść
donormalnejpodstawówki”.
Zmianaszkołybyłatrudnymdoświadczeniem;
pamiętam,żenawetpłakałemztegopowodu.Chodziło
jednakwyłącznieostrachprzedzostawieniem
dotychczasowychkolegówiwylądowaniemwnowym
środowisku.Fortepianmnienieobchodził;podtymkątem
nieodczuwałemstraty.Jakmiałemodczuwać,skoro
nacorocznymkoncerciezokazjiDniaMatkijednym
zutworów,którymusiałemzagrać,byłabstrakcyjny,
neoplastyczny,postmodernistyczno-minimalistyczny
utwórfortepianowy,àlaStrawinski,bezmelodii?…Tonie
było„Bad”MichaelaJacksona;jaktakigapajakjamógł
cośtakiegopolubić?…
Dopieromniejwięcejwpołowieliceumdotarło
domnie,żeniezaszkodziłoby,gdybymjednaksię
przemęczyłiskończyłszkołęmuzycznąIstopnia,
ponieważzacząłemwtedymyślećotym,żefajniebyłoby
tworzyćmuzykę.Nieposzedłemjednakwstronę,
mimożemójoczterylatamłodszybratwpewnym
momenciekupiłsobiedeckiimyślałem,żerazem
będziemyznichkorzystać.Wyszłojednaktak,żeużywał
ichtylkoonitakpociągnąłtematDJ-owania,żedodziś
zdarzamusięzagraćimprezę.Zaczynałodhip-hopu,aw
ostatnichlatachpuszczaróżnączarnąmuzykę:funk,
afrobeat…
OK,czylibratbyłwkręconywhip-hopjako
nastolatekaty?
Mniehip-hopmocnowciągnąłjużodpiątej–szóstejklasy