Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nazasypanypobrzegidolarami,nakleiłemwydrukowane
dolcenadużąpłachtęfoliimalarskiej,podktórąmożna
byłowejść.Wtensposóboptycznieuzyskałemefekt
głębokiegobasenu,wktórymTedemógłkąpaćsię
whajsie–awrzeczywistościbyłatojednatylkowarstwa
fake’owychbanknotów.
WyciągnąłemzhoteluTedego,któryoczywiścienie
miałpojęcia,jakijestscenariusztejsesji.Wszedł
dokamienicy,którawyglądała…połódzku,wszedł
domieszkania,dziwnyklimacik,wszedłwkońcu
dopokojuzawalonegodolarami.Powiedziałemmu,
żemusiprzezdziuręwfoliiwejśćdośrodkainakryćsię
tąfoliązdolarami.Trochęsięcykałem,żekrzyknie:
„Zwariowałeś?!Zróbmiportretispadam!”–ale
naszczęścietakniebyło.Ztego,copamiętam,pomysł
musięspodobał;byłośmiesznie.
Chętniejeszczepowyciągamzciebiepóźniej
podobnehistorie,gdyżpodejrzewam,żemaszich
bezliku(
śmiech
)–apókicozamknijmysobie
tematwspółpracyzmagazynami.Pomijającfakt,
że–jakmówiłeślatatemuwwywiadziedla
„Aktivista”–byłatowłaściwie„charytatywna
działalność”,byłtoważnyetapwtwoimrozwoju?
Oczywiście,żeważny.Rzeczywiściepieniędzyztego
raczejniebyło–ledwostarczałonaklisze…–alezapłatą
byładlamniezajawa.Zdarzałysięczasemniezłestawki,
naprzykładw„Ślizgu”,lecz–jakwspominałem–tam
opublikowałemtylezdjęć,cokotnapłakał.„DosDedos”
czy„HIRO”niemiałytakichnakładówjak„Ślizg”,więc
wierszówkiwnichbyłykiepskie,ponieważinaczejpewnie