Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nieobruszyłsię.Nieinteresowałomnietododał
chłodno.
CzypaniMagnussonprzebywaobecniewPolsce?Wie
pancośmożenatentemat?niedawałazawygraną
Hardy.Podejrzewała,żepostaćaktorkimakluczowe
znaczeniedlasprawy.
Niewiem.Niejestemjejagentem,proszęsięznim
kontaktować.Zawiesiłgłos.Anie,przepraszam.
Nieaktualne.Gwiazdagozwolniła...Ztegocowiem,nie
madotejporynikogonajegomiejsce.Spojrzał
wstronęokna.Siedziałterazzzałożonymirękamijak
naburmuszonetrzyletniedziecko,któremafocha,
borodziceniekupilimusetnejzabawki.Zagryzłwargę
irzuciłmimochodem,bujającnogą:Będziewśrodę.
Musibyć.Wkontrakciejestwizytawprogramie
promującymfilm.
OK.Vincentpodniósłsięzfotela,chowająckajet
dowewnętrznejkieszenikurtki.Dziękujemy,żeznalazł
pandlanasczas.A,ijeszczejednozawiesiłgłos,
kierującsiękuwyjściu.CzypanKornelowski
zachowywałsięmożeostatniojakośpodejrzanie?Skarżył
sięnajakieśproblemy?Możemiałwrogów?
Paniekomisarzureżyserpodniósłsięzfotela
ipatrzącVincentowiprostowoczy,dokończył:wtym
krajukażdy,ktoodniósłsukces,mawrogów.
Hmmzastanowiłsięprzekorniepolicjant.Otworzył
drzwiiprzywołałspojrzeniemkobietę,któralekko
poruszonacałąrozmowąjeszczesiedziałanakanapie.
Zerwałasięnagle.StanęłanaprzeciwOlafa.Przyglądała
musięchwilę,jakbyzapomniała,żedlaczekającego
LewickiegoizdenerwowanegoFabianatrwa
towieczność.