Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprzeglądałzdjęciazmiejscazbrodni,którewyciekły
doInternetu.Ktośjakimścudemprzedostałsię
domieszkaniaofiaryisfotografowałwszystkiezakamarki.
Przeglądałterazzdjęciepozdjęciu,przypatrującsię
najdrobniejszymdetalom,jakbychciałcośznaleźć.
Wgłowienagromadziłamusięstertamyśli.Czypolicja
znalazłanagranie?Czyonimwie?Jeślitak,tojużponich.
Będągoprzesłuchiwać,ajakotozapytają?Kurwamać,
aleprzecieżspecjalniewysłalipendrive’a.Obawialisię,
żeudostępnienietegownecieprzysporzy
imdodatkowychproblemów.Tylkoczyniematamich
odciskówpalców?Niepowinnobyć.Założyliprzecież
rękawiczki.Pierdolenie.PrzecieżtylkoGustavwiedział,
coznajdowałosięnafilmie.Zawszemogąsięwyprzeć.
Chybażetaidiotkasięwygada...Nieee.Niemaopcji.
Wie,żezrujnowałabysobieitakjużledwiezipiącą
karierę.Możeekranizacjapowieściokażesięhitem,
zwłaszczapośmierciautorakryminału,alecoztego,
skoroniebędziekolejnychczęści?Informacjekrążyły
wokółniegojakpoorbicie.Umysłjużwariował.Nicsię
takiegoniedzieje.Koleśumarł,alewszystkieportale
piszą,żebrakjestdowodów.Nieodnalezionoteżżadnych
śladów.Istniejeprawdopodobieństwo,było
tosamobójstwo.Obywersjępotwierdzono.Winnym
wypadkubędądrążyć,wkońcusiędokopią.Onie!
Tegojużniezniesie.Musiwyjśćzdomu.Przejśćsię.
Powinienodpocząć.
Założyłsportowąkurtkęiconversy.Schodząc,podszedł
dooknanaklatceschodowej.Ciemniało.Spojrzał
nazegarek.Dochodziłapiąta.Naciągnąłkapturiudałsię
przedsiebie.Lekkokropiło.Wpowietrzuunosiłasięgęsta
mgła.Przerażające.Jeszczetemyśli.
AdamBialski?!Usłyszałłagodny,kobiecygłos