Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
klęskabyłajejpracą,żyłatymnawetwtedy,kiedymiała
wolne.EtatwJunglesięgałwjejżyciedalekopoza
godzinypracy.
–Telefonzobsługiklienta.–PodwładnaYonypodałajej
komórkę.
Yonamiałaterazpowtórzyćwszystkiezwroty,które
wypowiedziałajużwcześniejtysiącrazyjakrobot
naautopilocie:„Proszępani,rezygnacjawtymmomencie
pociągniezasobąopłatęmanipulacyjną”,„Proszępana,
towszystkojestwyszczególnionewumowie”.Tak
naprawdęwcaleniemusiałategorobić,tonienależało
dojejobowiązków,aletegodniaitakodpowiedziałajuż
nakilkaskarg.Kliencidzwoniliwnajbardziej
nieodpowiedniejchwili.
–Przykromi,proszępana–mówiłaspokojnie
dotelefonu–alezwrotkosztówniejestmożliwy.
Odpowiadalinatozawszewtensamsposób.
–Aledowyjazdumamyjeszczetrzymiesiące–mówił
głospodrugiejstronie.–Dlaczegomampłacićsto
procentkaryzarezygnację?Mojedzieckojestchore,nie
mogęjechać.Naprawdęniemaszansnazwrotkosztów?
Dlaczegowłaściwiewaszychwyjazdównigdyniemożna
anulować?
–Anulowaniewyjazdujestmożliwe–mówiłaYona–
aleniemamymożliwościzwrotuwpełniwpłaconej
kaucji.
–Anulowaniejestmożliwe,alezwrotpieniędzyjużnie?
Uwastakzawsze?Toznaczy,żepowinienembyłzapłacić
tylkopołowękaucji.Jeśliniezmieniciezdania,złożę
nawasskargędoUrzęduOchronyKonsumentów.
–Mampanadonichodrazuprzekierować?–
zapytała.–Uprzedzamtylko,żeniestetyniebędąmogli
panupomóc.Wumowieodsamegopoczątkubyłzapis,