Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
(l)alleure)przyDemonieSokratesa12godnyjestuważnegospojrzenia.
Nawetpojęcienmyśl”okazujesięniepewne,aprzynajmniejwymaga
uzupełniania,przywołaniaowejukrytejnreszty”
,zwyklepomijanej,
niepasującejbowiemdoustalonegoobrazurzeczy.Montaignepisze:
Mesfantaisiesesuyvent,azatemnmyśl”jestczymświęcejniżtylko
racjonalnymkomentarzem,takjaku-chodzenie-czymświęcejniż
tylkopieszymmarszem.Piszącu-chodzenie,nieuchronniecelebruje
sięśmierćtematu.Tojeszczejedenkres,którywinniśmyrozważać.
7.
WystanHughAudenwieotymdoskonale,proponującpoetyckąfeno-
menologięchodzenia.Marszstematyzowany,nod-do”
,jestruchem
zinstrumentalizowanym;wtedyidziemypoto,abynoddaćkomuś
pożyczonąksiążkę”13.Tochodzenieoddanesłużbiecodziennychzo-
bowiązańispołecznychrelacji.Gdyzdołamyjewyzwolićzuprzed-
miotawiającejjedoraźności,wyswobodzićzzadaniadowypełnienia,
osiągniemydrugirodzajchodzenia.Doświadczamygowtedy,gdy
wykonawszyto,cozostałonampowierzone,lubcoteżsamiprzed-
sięwzięliśmydowykonania,zostajemy,bytakrzec,zpustymirękami,
ato,cobyłonaszymzadaniemicelem,nieprzedzielanasjużodświa-
ta.Teraz,piszeAuden,wracając,chociażtrasanaszajestidentyczna
(Imeetmyfootstepstoetotoe),drogępostrzegamyzupełnieinaczej
(Teroadlooksaltogethernew).Trzecirodzajchodzeniajesttym,co
nazywamytutaju-chodzeniem-tonpiechurapieszymarszpodjęty,
abychodzićpieszo”
,choć-cotrzebastaranniezauważyć-piechur
niejesttuinstancjąsprawczą,leczwykonawczą.u-chodząc,jestem
performeremchodzenia,nadktóregopoczątkiemikońcem,atakże
kształtemiprzebiegiemniepanuję.Toruch,któregogramatyczną
figurąniejestodpowiedź,leczpytanie,aściślej:nwątpliwość”(raises
adoubtitneversolves).WykraczamypozaostatnibastionKartezjusza:
12M.deMontaigne:Próby.T.3.Przeł.T.Żeleński-Boy.Warszawa:PIW
,
1985,s.221.
13W.H.Auden:Walks.In:Idem:CollectedPoems.Ed.E.Mendelson.New
York:VintageBooks,1991,s.673.
14