Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tosprawdzić.
KilkagodzinpóźniejmałaHanssonpanoszyłasięwjego
azyluzdalaodstolicy.Niezadowolonymgrymasem
skwitowałazawartośćlodówki(uschniętykawałeksera
orazstaryjogurt,wktórymkulturabakteriibyłanatak
wysokimpoziomierozwoju,żechybatworzyłajużwłasną
konstytucję),zaprowadziłaporządekwkuchniiłazience,
poczympobiegładoszafyizałożyłaulubionąsukienkę
Małgorzatyturkusowąluźnąszmatkę,ledwosięgającą
połowyud.PonieważSarabyłaodMałgorzatykilka
centymetrówwyższa,wjejprzypadkusukienkaodsłaniała
jeszczewięcejciała.MimotowoczachAndrzejaLindberg
wyglądaławniejowielelepiej.Jejkasztanowewłosyoraz
zawszedelikatnieopalonaskórakontrastowałyzkolorem
materiału.Byłocośfiluternegowczterdziestoletniej
kobiecie,którazupełnierozluźnionaprzechadzałasię
podomuwsukience,którejnigdyniezałożyłaby
nawyjście(„Niewygłupiajsię,jestzakrótka,
ajastanowczozastara!”).
Blada,jasnowłosaSarawyglądaławturkusiejak
ożywiony,choćprawdęmówiąccałkiemładnytrup.
Czegoodemniechcesz,Saro?
NiejestemSarą.
MałgorzatąteżniemruknąłTkacz,wstającodstołu.
Byłzmęczony;chciałsiępołożyć,alenaplecachwciąż
czułświdrującespojrzenieniebieskichoczu.
Nieodwracajsięodemnie!
TojestMałgorzata!Andrzejwyciągnąłprzedsiebie
ramkęzezdjęciem.Dlapostronnegoobserwatora
wyglądałbyniczymksiądzegzorcystabroniącysię
krzyżemprzedoszalałymzwściekłościduchem.Wiesz,
cooznaczataczarnawstążka?Małgorzatanieżyje!