Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mimożeudającejżyczliwośćpani,ipodjejuważnym
wzrokiem,zachowywaćsięprostacko.
Pokilkukęsachpojawiłsięwdrzwiachpostawny
mężczyzna,aochmistrzynizerwałasięzłóżka,nabrzegu
któregoprzysiadła.Émilieniewyczuławprzybyszutej
samejwładczościipewnościsiebie,coukobiety,ale
domyśliłasięporeakcjidwóchszczuplutkichibladych
dziewczątzciasnymiwarkoczamiupiętymiwokółgłów,
żetoalbopandomu,alboktoś,ktostanowiłtuwładzę.
Powagidodawałymusolidnewąsy,aiubranybył
dziwnie,boniepoeuropejsku,chociażmateriały,
zktórychwykonanybyłtenrodzajsukni,którynosił,oraz
wyszywanyszerokipas,wyglądałynadrogie.Zresztą
taszczupłapanirównieżnosiłasięinaczejniżrodaczki
Émilie.Coprawdasuknięmiałaswobodnąkrojem,alejuż
naniązałożyłaobramowanyfutremkubrak,podobny
dotego,którymiałnasobiemężczyzna.
Pozatymbiłyodniegożyczliwośćiciepło,wktórych
Émiliemiałaochotęprzycupnąćisięogrzać,wbrew
panicznemustrachowinakazującemuucieczkęztej
bezpiecznejprzystanigdzieśnakrańcuświata.Bonie
miałapojęcia,gdziesięznajdujeijakdalekojestodtego
okropnegomiejsca,zktóregouciekła.
IV
Antoni,dygoczączzimna,mimożeowiniętypłaszczem,
tuliłsięplecamidoswegoprzyjacielaMichała
izrozrzewnieniemmyślałorodziniepewniedawno
śpiącejpoobfitejświątecznejkolacji.Dziś,pozasuchym
chlebem,kilkomałykamikiepskiegopiwaikawałkiem
twardegomięsa,codoktóregoniemiałpewności,czynie