Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którejstałsięczęścią,ominęłajegorodzinnestrony.
Śpisz?zapytałŚniegockiego,kiedyścierpłjuż
zzimnainiewygody,asennadalniechciałprzyjść.
Trudnozresztąbyłozasnąć,kiedywichuraszarpała
płachtąudającąnamiotiladamomentmogliszukaćjej
popolach,jaktorobiliinni,rozbiciwmiejscu
nieosłoniętymścianąlasu.
NiemogęjakośsapnąłMichał,aleniezmienił
pozycji,tylkoprzysunąłsięjeszczebliżejdoprzyjaciela.
Myślisz,żewreszciejutrosięzacznie?
Takmisięzdaje...Antoniurwał,bonagłypodmuch
wiatruzachybotałlichymschronieniem,zaśwoddali
usłyszeliokrzykiwzbijającesięponadszumdeszczu.
Pewnieznowuporwałoczyjśnamiot.Mówią,żeRosjanie
będąbronićPułtuskaiprzeprawynaNarwi.
Dziśbysięzaczęło,aletapogodafatalna...stęknął
Michałisiąknąłnosem.Podobnobyłyjużjakieśpotyczki
zmaruderamirosyjskimi,aktowie,czyRosjanienie
stchórząjakiPrusacy.
Aleteżsłyszałem,żeNapoleonzbierasiłypod
Ciechanowemitammaprzyjąćgłównąbitwę.Pruska
armiatozbieranina,wtymiPolaków,więcniemasię
codziwić,żebrakimsercadowalki.Antonizadygotał
iskuliłsięjeszczebardziej.
Mnietamitakdziwbierze,żecałaarmiapruska
rozsypałasiędosłowniewmgnieniuokapotym,cobyło
podJenąiAuerstedt,żepotemżadnazpruskichtwierdz
sięniebroniła,aNapoleonjakotenlewkroczyśmiało
przedsiebie,depczącpopiętachFryderykowi[2].Michał
zachichotał,poczymponowniesiąknąłnosemiotarł
gorękawem.
Możeszniewierzyć,alepodobnotylkogarśćwojska