Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ludziepatrzylinasiebie,czekającnaśmiałka,któryodważysię
wyjśćpierwszy.Wellszauważyłzsatysfakcją,żenarazieniktsięnie
kwapił.
Niebędziecieżałować,panowie!zachęcałniezrażonydyrektor.
Doznanialepszeniżwalkowie!
Elizabethspojrzałaprosząco.Horacezgromiłżonęwzrokiem
iskrzywiłsięzniesmakiem.Niezamierzałrobićzsiebiebłazna.Był
zresztąprzekonany,żeniktzsocjetyniezdecydujesięodpowiedzieć
natakbezczelnyapel.Oglądaniewybrykównaturytojedno,
apoddawaniesięnieznanemu,nadodatekwśródaplauzugawiedzi
drugie.
KujegozdumieniunaglezmiejscawstałWilliamScott,miejscowy
aptekarz,człowiekpragmatycznyisztywny,jakbykijpołknął,azaraz
zanimsąsiadWellsówLeopoldFerry,któryprowadziłpraktykę
adwokackąwHartford.Następniedziarskimkrokiemweszlinapodest
handlarzDuncanUpdikeiLarryThiegan,którypomagałHorace’owi
wjegopraktycestomatologicznej,wyrabiającmostyiprotezyzębowe.
Czyżtonieekscytujące?spytałaElizabeth.
Doznanialepszeniżwalkowie,cozawstyd...szepnąłdosiebie
Horace.
Zniedowierzaniempatrzył,jakLeopoldFerrywdychanieznany
mugaz,aponimrobiątokolejniuczestnicyeksperymentu.
Tacyodważni...zauważyłaElizabeth.
Horacenieodpowiedział.Tymczasemnaareniedziałosięcośnie
tyleniezwykłego,ileabsolutniedziwacznego.Mężczyźnizaczęlisię
poklepywaćpoplecachiopowiadaćsobiejakieśżarty,cochwila
wybuchającgłośnymśmiechem.PierwszyzatańczyłWilliamScott,
aorkiestracyrkowaprzygrywałamuzprzytupem.Ponimwtany
ruszyłLeopold,ajużpochwilicałaczwórkawirowałaposcenie,
rozbawionaipozbawionawszelkichoznakdostojeństwa.Wellszwrócił
siędożony: