Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tocisiępodoba,mojadroga?Chciałabyśmnietamwidzieć
podskakującegojakkozioł,śmiejącegosięjakosiołigadającegojak
tamtamałpa?
–Przedchwilątwierdziłeś,żemałpaniegada–odparłaElizabeth.
UwagęHorace’aznowuprzykulimężczyźninaarenie.Duncan
Updiketaksięzapędziłwszalonymtańcu,żezawadziłnogąogwóźdź
wystającyzjednejzdesek.Jegospodnierozdarłysięnadkostką,skóra
zostaładośćgłębokoprzecięta,azranyspływałakrew.Mężczyzna
jednaknawetnachwilęnieprzerwałtańcaaniteżnieprzestałsię
głośnośmiać.
–Ontegonieczuje...–powiedziałHoraceisięzadumał.–Jak
tomożliwe?
Działaniesubstancji,podwpływemktórejznaleźlisięczterej
dżentelmeni,powoliustępowało.Orkiestraprzestałaprzygrywać,
zziajanimężczyźniprzysiedlinapokrytejtrocinamiarenie.
–Miałeśrację,mójdrogi–stwierdziłaElizabeth.–Toakuratnie
byłonicażtakekscytującego.
–Przeciwnie,mojadroga,przeciwnie–wyszeptałpodniecony
Horace.–Dziękujęci,żemnietuprzyprowadziłaś.Tendzieńzmieni
naszeżycie...
Kobietauniosłabrwizezdumienia.
–Acóżtozanagłaodmiana?Jajestemzawiedziona.Tańczący
mężczyźniniesąwmoimguście.Wolępatrzećnaptakiwyfruwające
zkapeluszaiwstążkizamienianewkwiaty.
–Kwiatyzwstążektonic–odparłHoraceWellsiwskazałpalcem
Updike’a.–Ważniejszejestto,żeonnieczujebólu.Ajasądzę,
żestojęuproguwielkiegoodkrycia.
Elizabethspojrzaławewskazanymkierunku.ŻonaDuncanawłaśnie
usiłowałagowyprowadzićznamiotucyrkowego,aonopierałsię,
chichocząciklepiącsiępoudach.LeopoldFerryrównieżbył
dziwaczniepodekscytowany,awłasnąmałżonkę,zarumienioną