Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wejśćpowiedziałodrobinęza
głośno.
Usiadłprostowfoteluipołożył
ręcenabiurku.
Wdrzwiachukazałasięrudowło-
sakobietapoczterdziestcewgrana-
towymkostiumie
znieodłącznym
uśmiechemnaustach.
Chciałamtylkoprzypomnieć,że
zagodzinępowinienpanbyćwZie-
lonejAntresolinaspotkaniuzpanem
Michałowskim.
Odwołajtopoleciłzdecydowa-
nymtonem.
Słucham?
Odwołajspotkaniepowtórzył.
Zawahałasięprzezchwilę.
Cośnietak?
18