Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SZUKANIESOBIEZAJĘCIA
PopierwszymdniupracyCrazyCatwróciła
domieszkaniarozentuzjazmowana.Szkołabyła
prawdziwa,taksamojakpraca.Pieniądzerównież
zapowiadałysięprawdziwie.Bezściemyzapewnialiwizy
pracowniczenarok,apozostalinauczycielezrelacji
CrazyCatbylizlepkiemciekawychpostaci.Oczywiście
zapraszalinasnapowitalnąkolacjęwrestauracji.Nie
skorzystałem.
KiedyCrazyCatspałajeszczeposwoichwieczornych
klasach,wskakiwałemwbutydobieganiairuszałem
wUłanBatorszukaćszczęścia.Powolimapowałem
okolicę,suchekorytorzeki,betonowemostybezporęczy,
dworce,szukałemtouroperatorówipotencjalnejpracy.
Kręciłemsięwmiejscach,gdzieprzyjezdniorganizowali
sobiewyprawy.Niestetysygnały,jakieodbierałem,nie
pozostawiałyzłudzeń:miejscebiałejtwarzyjestwszkole
angielskiego.Dotegoiszkołaspodziewałasię,żedołączę
dozespołu.Okazywałosię,żebiałatwarzbyławAzji
wcenie,jakimkolwiekniewładałabyangielskim.Jajednak
niepotoprzezpięćlatstudiówpedagogicznych
regularniezarzekałemsię,żeniewylądujęwszkole,aby
terazwszkolewylądować.
Samotnespaceryuzupełniałemzachłannym
skakaniempoatrakcjachrazemzCrazyCat.Połykaliśmy
je,jakbyśmymieliniedługowyjechaćzMongolii.
Napierwszyogieńposzedłbajkowo-orientalny,choćlekko
zapuszczonypałacBogd-chana,zwanyrównieżpałacem