Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chybawdrodzenalotniskoalbozlotniska.
Słyszałem,żetopanawieczornewystąpieniewdniuśmierciPawła
Adamowiczabyłokompletnieniezaplanowane.
Dowiedziałemsię,żenajbliżsiwspółpracownicyPawłachcieli,
żebymbyłnatymzgromadzeniugdańszczan.Ibyłooczywiste,żenie
chodziożadnewystąpienia.Kiedyzwrócilisiędomnienascenie,
żebymjednakparęsłówpowiedział,niechciałemsięzgodzić.Ale
iOlaDulkiewicz,iBogdanBorusewicz,iLechWałęsabardzoprosili,
żebyjednakcośpowiedzieć.
Powiedziałpanwtedy:„ZnaliśmyCięwszyscyodTwoichnajmłodszych
lat”.Pamiętapan,kiedysiępoznaliście?
Dokładnieniepamiętam.Alepamiętam,kiedyporazpierwszyserio
rozmawialiśmy.TobyłstrajknaUniwersytecieGdańskim,
wspierającystrajkwStoczniim.Leninawmaju1988roku.
Onbyłszefemstrajku.
Tak.PoszliśmytamzeSławkiemRybickim,zktórympilnowaliśmy
raczejsprawwstoczni,żebyzorientowaćsię,jakwyglądasytuacjaina
iletenstrajkstudenckijestpoważny.IwtedyzobaczyłemPawła
Adamowicza.Zresztąniebyłowidać,żebymiałzadatki
napolitycznegolidera.Tojestwzruszające,jakionbyłwtedy
nieporadny.Itakiniewiecowy,nieprzywódczy…
Chorobliwienieśmiały,wszyscytomówią.
Tak,nieśmiały…okulary…niebyłwzorembojownika,napewno
niesprawiałwrażeniakogoś,ktomożecośosiągnąćwpolityce,która
jestprzecieższtukąwalki,odpornościiodpowiedzialności.Dość
szybkosięjednakokazało,żetotylkopozory.