Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeniezdajesobiezupełniesprawyzpowagisytuacjialbo
kpisobiezniej.Iprzezułameksekundyboskiemisariusz
poczułstrachprzedniższąodsiebierangąistotą.
Cosięwłaściwiestało,żepodjąłeśtakądecyzję?-
spytałPeliel.
Werchielwyprostowałsięizesztywniał.
Jestemtym,kimstworzyłmniePanwarknął.
Śmierćmoichżołnierzynieposzłanamarne.
Bezdenne,czarneoczyprzywódcyPotęgzalśniły
złowrogo,zdradzającporazkolejnyobjawyszaleństwa,
podczasgdyonsamrozwinąłskrzydła,jakbychciał
podkreślićwtensposóbswojesłowa.Posłużyłemsię
nimi,żebyodwrócićtwojąuwagę.
PelielwyczułobecnośćArchontów,jeszczezanim
gozaatakowali.Byłwyczulonynazapachanielskiejmagii
magii,którejsamichuczył.Odwróciłsięwsamąporę,
bystawićimczoła,gdywychodziliztchnącegośmiercią
izepsuciemportalumiędzywymiarami.Byłoichtylko
pięciu,zamiastsiedmiu,costanowiłokolejnydowód
nato,żeWerchielowisytuacjawymknęłasięniecospod
kontroli.Malakimchciałspytaćswoichuczniów,
cowłaściwiestałosięzeświatemludzi,kiedy
onzajmowałsięinnymisprawami.Aleniezdążyłjuż
wypowiedziećanisłowa.
Pelielznałdoskonaleczary,którymiposłużylisię
Archonci.Byłatopotężnamagia,używanawcelu
unieruchomieniaofiaryowielkiejsile.Szykowałsię
właśniedoriposty,kiedyzostałpodstępniezaatakowany
ztyłu.GorejąceostrzemieczaWerchielaprzebiłopłytową
zbrojęiugrzęzłosięwanielskimciele.Malakimodwrócił
sięgwałtownie,gotówstawićczołanowemuzagrożeniu.
WtedydotarłodoniegoznaczeniesłówprzywódcyPotęg.
Posłużyłemsięnimi,żebyodwrócićtwojąuwagę.
Werchielzdążyłujśćnabezpiecznąodległość.Peliel
poczuł,jakczaryArchontówzaczynająnabieraćmocy.
Byłojużzapóźno.Malakimstraciłostatniąszansęobrony.
Magiawtargnęładojegociała,moszczącsobiegniazdo
podjegoskórą,mięśniamiikośćmi.Pelielpoczuł,jak
zamarzatakjakotaczającygoniegościnnykrajobraz,