Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
V
wysłuchującgłosu,wktórymkryłysiężal
ilmaSantiagoprzycisnęłasłuchawkętelefonudoucha,
irozczarowanie.Nienawidziłaokłamywaćciotkiiwujka
–czułasięwtedyjakmała,głupiadziewczynka.Ale
wprzeciwnymraziemusiałabyprzyznaćsiędoczegoś,
czegoniepotrafiładokońcazrozumiećonasama–acóż
mówićojejopiekunach.
Nie,nieuciekłamzdomuzchłopakiem,którego
dopierocopoznałam,chociażjestemprzekonana,
żegokocham
-chciałaimpowiedzieć.
Nie,tozupełnienie
to.Taknaprawdętozostałamporwanaprzezprawdziwe
aniołyiwystawionajakoprzynęta,żebyzwabićAarona
–wiecie,tegochłopaka,wktórymsięzakochałam
–wpułapkę.CiźlianiołowiechcązabićAaronazpowodu
jakiejśstarożytnejprzepowiedni,któramiałasięziścić
zajegosprawą.Nowiecie,AaronjestNefilimem,
dzieckiemśmiertelnejkobietyianioła–ijachybateż.
Czyżtoniewspaniałe?
Vilmausłyszała,jakciotkapyta,czywciążtamjest,
inatychmiastporzuciłamyślopowiedzeniujejcałej
prawdy.Wolałakłamać–wtejchwilibyłotodużomniej
kłopotliwewyjście.
–Tak,jestem–odparła,starającsięzachowaćbeztroski
tongłosu.–Przepraszam,mieliśmychybajakieś
zakłócenianalinii.
KobietazadawałaVilmiedokładnietesamepytania,
coprzyokazjiichpierwszejrozmowy,tydzieńtemu.Czy
wpakowałasięwjakieśkłopoty?Czymagdziesię
zatrzymać?Ikiedywrócidodomu?Vilmapatrzyłaprzez
szybębudkitelefonicznejnasamochodymknące
popobliskiejautostradzie.Marzyłatylkootym,żeby
znaleźćsięwjednymztychpędzącychaut,byuciecjak
najdalejodswojegożyciaitego,czegodowiedziałasię