Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kolorowychświatełipięknychkamienicotaczających
Ryneksprawił,żegwizdnąłzwrażenia.„Idealne
miejscenaromantycznąprzygodę”,pomyślał
inatychmiastprzyszłamudogłowyurodziwa
recepcjonistka.Bardzochętniepoznałbybliżej,
naturalniebezżadnychzobowiązań.O,takpoprostu!
Odrazuwpadłamuwoko.Zprzyjemnościąspędziłby
zniąkilkamiłychchwilwogromnymłóżku
zbaldachimem,naktórewłaśnierzuciłwalizkę,ale
sytuacjawymuszałazachowanierozwagiiprzede
wszystkimpowściągliwości,bozpunktuwidzenia
interesów,któregoprzywiodłynaRoztocze,dziewczyna
teżbyłałakomymkąskiem.Pracawrecepcjiwymaga
kontaktówzwielomaludźmi,aonniebawembędzie
potrzebowałinformatora.Głównieztegopowodunależało
więcpopracowaćnadrelacjamizmałąiwyłącznie
natymaspekciesięskupić.„Niewiesz,kogospotkasz
naswojejdrodze,zatempamiętajoważnejzasadzie:nie
nawiązujstosunkówseksualnych,atymbardziej
emocjonalnychzpotencjalnąinformatorką.Bądź
rozsądny.Niedekonspirujsię,jeśliniebędzieszmusiał.
Niezdradzaj,jakietwojezamiary,anitymbardziej,
kimnaprawdęjesteś”tłukłymusiępogłowiezalecenia
agencyjnegopsychologa.
Dobra,dobra!Przecieżniejestemgłupiburknął
dogościawswojejgłowie,którygopouczał,szukając
jednocześniewkieszeniachmarynarkibrzęczącegocicho
telefonu.Natychmiastrozpoznałpodźwięku,żetym
razemdzwonijegoprywatnakomórkaiuśmiechnąłsię.
Tegotelefonuoczekiwał.Osobępodrugiejstronielinii
darzyłszacunkiemisympatią.Ichoćperfekcyjniewładał
trzemajęzykami,terazznowumiałsposobność
rozmawiaćpopolsku,wjęzykuswoichrodziców