Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oschlezareagowałanatenpięknypodarunek.Fakt,
czerwoneróżeniebyłyjejulubionymikwiatami,ależeby
takobojętnienaniezareagować?Wkońcunie
codzieńdostajesięogromny,złożonyzkilkudziesięciu
różbukiet.Inadodatekwtakidzień!Ach,jakwieleBasia
byoddała,abydostaćjakikolwiektajemniczyprezent.Ba!
Oddałabywszystko,bymiećchociażbyjednego
wielbiciela…Niestety,jaknarazietoiwieleinnych
rzeczybyłotylkomarzeniami.Nierealnymimarzeniami.
Baśka,weźsięwgarść!rzuciłazprzekąsem
samadosiebieizajęłasiękwiatami,któreodzawsze
byłyjejwielkąpasjąimiłością.
Zniecierpliwościąoczekiwałaniegdyśkażdegolata
wyjazdunawieś,dobabciposiadającejogromnyogród.
Znajdowałysięwnimnajróżniejszeokazyroślin:
począwszyodkilkuodmiandzikichróż,skończywszy
najakżepięknychhortensjach.Hortensjetowłaśnie
tekwiaty,któredziewczynakochałanajbardziej.Gdybyła
małądziewczynką,ogromnąfrajdęsprawiałojej
sterowaniekoloremowychkwiatów,nacoczasem
pozwalałajejukochanababcia.Otóżbowiemwszystko
zależałoodgleby,adokładniejodjejkwasowości.Jej
ulubionymkoloremodzawszebyłniebieski.Żeby
gouzyskać,wystarczyłozadbaćoto,bywspomniany
odczynglebybyłkwaśny.Mimoupływuprawie
dwudziestulatodtychwydarzeńismutnejśmiercibabci,
Basiadoskonalepamiętakażdącennąlekcję,jakiej
udzieliłajejstaruszka.
GdyBasiawyjmowałaAgatowekwiatyzozdobnego
papieru,napodłogęwypadłamalutkakarteczkazdość
niezgrabnienapisanymtekstem:
Celowowysyłamtakiekwiaty,bowiem,żeichnielubisz.
Taksamo,jakimnie
Całuję!Udanychwalentynek!
P.
WgłowieBasizaświtałatylkojednamyśl:
Kim,
docholery,jesttajemniczypanP.idlaczegoonajeszcze
niconimniewie?!Oj,będziesięmusiałaAgatkaztego