Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Schadzkaluduwiejskiegodokarczmy
NiezdrożnawedługtutecznychKraiówzwyczaiu,
gdynietylkodlapożytkuPańskiego,ludwiejskizeswo-
Rodziną,SzwakamiyDrużyną,dobiesiadykrotofili,
dokarczemsięgromadzi;aleteżdlafolgicodziennych
robot,ytrudówswoich,chłopkażdyrozrzywisięyroz-
weseliGromada,gdzieypostanowieniaswego,zmowi-
nyczynią,weselaodprawuią,tamżewkart,różnegry,
wputkę,wchłopca,tudzieżprzykufluzabawiająsię,cza-
semprzezwąskiestołydoczuprynsięsięgają,trafisięy
tożebędziemiałprzytymnaCzoleŻołędnegoTuza,albo
teżnałbiedzwonki;dopierożprzytakimzgromadzeniu
oróżnymrokowaniunasłuchaćsięmożnanowin:jako
zaśsobiezswemiPany,alboUrzędnikamipostępować
maią,radyswoieodprawuiąysposobywynayduią.
PoDudachróżnechukiyskokiwyprawuią,gdydo
tegoBrowaryGorzelnia,abysięgdzieyndziejzgardzie-
lemnienęcili,wygodzi,ażebygozawszewswoyeizawsze
dolewaliKarczmie,mabyćdlaprzychęceniawdobrych
napojachnieprzebranychwygoda,yprzypilnowanie1.
TakJakubKazimierzHaurwtraktacieXIIoKar-
czmiegościnnejprzedstawiłnietylkoklimatwiej-
skiejkarczmy,sposóbjejprowadzenia,aletakże
jejfunkcjęspołecznąikulturową.Większośćopra-
cowańszacujezakładygastronomicznepoprzez
pryzmatważnychklientów,doniosłychwydarzeń
kulturalnych,albomniejszych,czyteżwiększych
ekscesów.Zrzadkaliterat-smakoszpodazestaw
dań,alborozmarzysięnaddelikatesem-specjal-
nościązakładu.Niestety,wdalszymciąguwkul-
turzepolskiejjedzenieibiesiadępostrzegasięjedy-
niejakoczynnośćfizjologiczną,którazewzględu
naswójkrótkiżywotiniefascynującezakończenie
niejesttematemgodnymzacnegotwórcy.
Aprzecieżtobiesiadaiwspólnotastołutworzy
klimat,wktórymnajciekawiejprezentująsięna-
szepodstawowezachowaniaspołeczne.Możnapo
razkolejnytrawestowaćmyślBrillatSavarinaPo-
wiedz,wjakiejknajpiebywasz,apowiemCikimjesteś.
Dokładnietak!Towłaśniewknajpie,restauracji
słowemwszędzietam,gdziemożnazasiąśćprzy
wspólnymstole,czybarzemożnaodczytaćswoisty
kodkulinarno-kulturowydanejspołeczności.
ProponujęwięcPaństwumałąwyprawęwzaka-
markinaszejspecyficznejbiałostockiejgastronomii,
podczasktórejspróbujemyodnaleźćtenkod,pozna-
jącnietylkomiejsca,aletakżeludzi,którzyga-
stronomiętworzyliitych,którzyzniejkorzystali.
Abędzietowyprawanietypowa,wktórejbędę
starałsięwprowadzićCzytelnikawswoistyklimat
białostockich:karczm,zajazdów,szynków,potajemek,
aczasamiizwyczajnychspelunek,którebyćmożenie
byłychlubnymświadectwemosiągnięćgastrono-
mii,alestanowiłyospecyficznymklimacienasze-
gomiasta.Takimklimaciejakipoetyckozapisał
LeonidasOsiatyńskiw„Prożektorze”:I
Białystokwnocy-Obserwacjamarzyciela
Słyszyszjakmiastooddycha
Potężnymiswymipłucami?
Spójrzśszczęściemelodiacicha
Unosisięponadnami.
Białystokbawisię.
Spójrznaradośćwokoło
Cobijeakordemwlazury!
Jakturozkosznie,wesołoś
Kloszżyciaopadłponury.
Aszczęściewre.
SłyszyszBiałystokoddycha
Skawrnempowietrzemlipcowemś
Ekstazyczerpiezkielicha
idumawświetleróżowymś
Żyćmusięchce.
WLuxieorkiestrarozlewa
I)„Prożektor”tygodnikpolityczno-społecznyiinformacyjny
organniezależnejmyśli:bezstronnyobserwatorżyciaspołecznego,
ukazywałsięwBiałymstokuod1925do1929roku.
3