Содержание книги

перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
WKiNiepaNOraMiczNYM
Myślę,żenie.Jeszczesięniezdecydowałam,
alechybategoniezarekomenduję.Niewiem,czyto
maszansę.
Amy?
Comy?
Mamyszansę?
Tararoześmiałasiękrótkoiponownieodkaszlnęła.
Szansęnaco?
Przewróciłsięnaplecy,ręcezałożyłzagłowę.
Wyobraźsobie,ktośbudujenarazcałemiasto
wszczerympolu,toprzecieżświetnaperspektywa.
Wszystkomożeszsobiezgóryzaplanować,zgrać.
Tubędziesupermarket,tutajksięgarnia,tamdamy
aptekę,tupolicję,aobokstrażpożarną.Ulice
prosteiszerokie,wszystkojestjasneiczyste.Zero
improwizacji.Niemamiejscanabłędy,pomyłki,
wypadki.Mniejwięcejtakwyobrażamsobieraj.
Wydajemisię,żewtychczasachnawschodzie
niemielisupermarketów.Alepozatymtak.Zjed-
nymzastrzeżeniem.Niewiem,jakwniebie,ale
założęsię,żetu,naZiemi,taichdoskonałośćnie
trwaładługo.Prędzejczypóźniejprzychodzichaos.
Możepotrzebujemykrętychuliczek?Żebyśmymie-
ligdziezabłądzić.Kiedybyłammała,bardzosięba-
łam,żesięzgubię.Zostanęsamaispotkamniecoś
strasznego.Niewiedziałam,codokładnie,alebyło
toohydne,straszneibolesne.Całąnocmusiałam
miećzapalonąlampkę,apodłóżkoniezajrzałabym
zażadneskarby.
Podsunąłsięwyżejiotoczyłramieniem.
18