Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
któreniebyłoprzychylnienastawionedocudzoziemców,stawiając
nasamorozwójisamowystarczalność,ajaniemiałempojęcia,
cownimrobię,jaksiętuznalazłemipoco…
Raczejniebyłemturystą.Tenkrajichniehonorował,byli
turzadkością.Dlaczegozatemtutrafiłemijakdoszłodowypadku,
wktórymstraciłempamięć?!
Cosięwydarzyło?zapytałemzemfazą.
Niewiem…Naprawdę…zajęczał.Wezwanomniezinnego
szpitala.Jestemjedynymwokolicyneurochirurgiemztytułem
profesora.Miałemsięzająćpilnymprzypadkiem,ważnymdlaPartii.
Tylkotylemipowiedziano.Wykonałemrozkaz.Niechpanzrozumie
mojepołożenie!Tuniezadajesiępytań.Niemożna,bociekawość
kosztujeżycie.Trzebarobić,cokażą.Bezdyskusyjnie.Mamrodzinę,
dzieci…Niemogęichnarażać,aterazpanjenaraża,przyciskając
mniedomuru…
Mężczyznabyłprzerażony.Drżał,ajegotwarzbyłasina
znerwów.
Mówiłprawdę.
Niechmniepanzostawi…Chcęodpocząćoświadczyłem,
puszczającgo.
Potykającsięomeble,przerażonydoktoropuściłmojąsalę.
Skroniepulsowałymiodbólu,aprzedoczamilatałymroczki.
Wiedziałemjedno:skorowiceprzewodniczącyPartiiPracywiedział
omnieiotym,cosięstało,musiałemsięznimspotkać,itobez
względunazagrożenie.Dotegojednakpotrzebowałemzregenerować
siły.