Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Otopolowanie?Amożeocośtakidiotycznego,jakfakt,
żeniedługoszedłdoliceum?
Zapachsosnystałsięwyraźniejszy,towarzyszyła
muterazwończystegolasuimokrejziemi.Była
toodpowiedźRaroga.
DragazapukaładodrzwiAgrei.Normalnienie
zawracałabysobiegłowyuprzejmością,tyleżejużnieraz
przekonałasię,żewchodzeniedopokojubabkibez
zaproszeniamogłosięskończyćzastaniemjejwdziwnych
sytuacjach,niekonieczniesamej.Dlategoweszła
dośrodkadopierowtedy,gdyusłyszałajejgłos.Agrea
siedziałaprzystolikunocnym,wjednejdłonitrzymała
papierosa,drugąprzekładałatarota.Wszędziewciąż
paliłysięświece,bochoćdzieńbyłpogodny,zasłoniła
oknoczarnąkotarą.
Nodalej,właźrzuciłapodenerwowana.
Nieboszczykchybatuniewejdzieprzezokno,co?
mruknęłaDraga.
Agreatozignorowała.Dziewczynapodeszłabliżej,
byprzyjrzećsiękartom.Wisielec,DziesiątkaMieczy,
PiątkaPucharów…Zławróżba.Noalebabkaużywała
kart,naktórychwszystkiepostaciebyłyzastąpione
ludzkimiszkieletami,inawetKochankowieniewyglądali
zachęcająco.
Ocopytasz?zaciekawiłasięDraga,siadając
nałóżku.
Onas.Agreazatoczyłarękąkołowpowietrzu.
Ocałąpokręconąrodzinkę.
Okej,sądziłam,że…wiesz…Dragacelowonie
dokończyła,tylkoutkwiławbabcespojrzenie.
Żeco?odparłataizaciągnęłasiępapierosem.