Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dopuszczanieograniczonegomnożeniazdańzależnychinizaniaich
wdługiebezkońcałańcuchy.Często—przyznajęsiędotego
—wypadałołamaćzdanieiskładaćjenanowo;często—aby
osiągnąćwiększąprzejrzystość—trzebabyłodzielićjenaczęści.
Zarazempozwoliłemsobiepoczynićpewnezmianywukładzie
drukarskim,zwiększającliczbę„akapitów”orazwyodrębniającdialogi,
coniewątpliwieprzyczyniasiędoczytelnościksiążki.Niesądzę,abym
byłprzeztowniezgodziezintencjamiProusta,którywielokrotnie
wkorespondencjiswojejwyrażagorączkowepragnienie,abybyć
czytanym—itonieprzezszczuplejszykrągwyrafinowanych
intelektualistów,aleprzezszerokąpubliczność.Iwciąż,wciągutej
pracy;słyszałemwewnętrznąmuzykęmyśliProusta,itęstarałemsię
zachowaćioddać.
TadeuszBoy-Żeleński