Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
skarbami.
JednegodniawParyżu,kiedySwannzaszedłdonaspoobiedzie,
tłumaczącsię,żejestwefraku,Franciszkaprzyniosłapojegoodejściu
wiadomośćzaczerpniętąodstangreta,żebyłnaobiedzie„ujakiejś
pryncesy”.Tak,pryncesyzpółświatka!odparłaciotka,
wzruszającramionamizpogodnąironiąiniepodnoszącoczu
odrobótki.
Toteżciotkanierobiłaznimsobieceremonii.Ponieważsądziła,
żejemumusipochlebiaćbywanieunas,uważałazabardzonaturalne,
żeniezjawiasięunaswleciebezkoszykabrzoskwińalbomalin
zeswegoogroduiżezkażdejpodróżydoWłochprzywozi
mifotografiearcydzieł.
Nierobionosobieskrupułów,abywezwaćSwanna,gdysię
potrzebowałoreceptynasosgenewskialbonasałatęzananasówprzed
jakimśceremonialnymobiadem,naktórysięgonieprosiło,nie
uważającgozagodnegopokazaniagościom,którzybyliunasporaz
pierwszy.Jeżelirozmowazeszłaprzypadkiemnaksiążątdomu
Francuskiego:„figury,którychniebędziemyznalinigdy,anipanani
ja,iobejdziemysiębeztego,nieprawdaż”,powiadałaciotka
doSwanna,którymożemiałwkieszenilistzTwickenham;kazała
muprzesuwaćfortepianiobracaćnutygdysiostrababkiśpiewała,
traktująctegoczłowieka,gdzieindziejtakposzukiwanego,znaiwną
bezceremonialnościądziecka,którebawisięrzadkimbibelotemniby
groszowązabawką.BezwątpieniaSwann,któregoznałowowejepoce
tyluclubmenów,byłbardzoróżnyodtego,któregostwarzałasobie
ciotka,kiedywieczoremwogródkuwCombray,skorosięrozległy
dwanieśmiałedzwonki,stroiławszystkim,cowiedziałaorodzinie
Swannówmajaczącąwmrokuosobistość,którasięwyłaniała
zciemności,poprzedzającbabkęidającsiępoznaćpogłosie.Ale
nawetzpunktuwidzenianajmniejznaczącychrzeczy,niejesteśmy
całościąmaterialnieukształtowaną,tożsamądlawszystkich,którą
każdymożepoprostusprawdzićnibyhipotekęlubtestament;nasza
społecznaosobowośćjesttworemcudzejmyśli.Nawetakttakprosty,
któryzwiemy„widziećznajomąosobę”,jestpoczęściaktem
intelektualnym.Pozórfizycznywidzianejosobywypełniamy
wszystkimipojęciami,któremamyoniej;awogólnymkształcie,jaki
sobietworzymy,pojęciatemajązpewnościąnajwiększyudział.
Wkońcuwydymajątakdokładniepoliczki,takściślepokrywająsię
zliniąnosa,takskuteczniebarwiądźwiękgłosu,jakgdybyówgłos