Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ninka,zostawisztrochętegociasta?Nawetnieżebym
chciałsiępoczęstować,tylkomamobawy,żezaraz
naprawdęrozboliciębrzuch.
Jużmnieboliusłyszałwodpowiedzi.Cociekawe,
Ninawygłosiłatenkomunikat,nieprzerywając
konsumowaniaciasta.Znerwów.Ijestmidoskonale
obojętne,czybędziebolałbardziej.
Tojużbyłjakiśkonkret.Dawidusiadłobokukochanej,
ostrożniewyjąłjejtalerzykzrąkiprzygarnął
ramieniem.
Acotozanerwy?zapytał.
Ninarzuciłarozpaczliwespojrzenienaciasto.Żołądek
naprawdędawałjejdozrozumienia,żeczaszakończyć
formęterapii,alejedzenieprzynajmniejdawało
pretekst,żebyniezaczynaćrozmowy.Owszem,chętnie
wyżaliłabysięDawidowi.Gdybynieto,żewiedziała,jaki
będziefinałtejcałejrozmowy.Jednaktalerzykwylądował
jużnastoliku,asilneramionapartneraoplotłyjejtalię,
niepozwalającuciec.
Niebyłowyjścia.
Wiolawymamrotałarozgoryczona.Praca.Ijeszcze
razWiola.
PoczymstreściłaDawidowiwszystko,comiałomiejsce
wtrakciejejwyjątkowokrótkiejdzisiajobecności
wfirmie.Epizodzawanturą,karambolwcentrumiwizytę
nakomisariaciepominęłamilczeniem.Poczym
westchnęłarozgoryczona,widząc,jaktwarzjejpartnera
rozjaśniaztrudemskrywanyuśmiech.
Super,Ninka!Gratuluję!Wreszcieuwolniłaśsię
odtegokoszmarnegobabska!
Jakbyśniezauważył,odźródłaniezłychdochodów
równieżmruknęłaRusałkowska,choćreakcjaDawida
niezaskoczyłajejanitrochę.
Iodwiecznychnerwów.Odprzynoszeniapapierów
dodomu.Odchodzeniadopracywpełnejgaliflagowej…