Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odautorki
Czyzastanawialiściesiękiedyśnadtym,żenicniedziejesiębez
przyczyny?Naniewielerzeczymamywpływ,niewszystkoukładasię
tak,jakbyśmypragnęli.Mimotowciążmożemypomócszczęściu,
nadaćżyciuwłaściwykierunek.Jesteśmykowalamiwłasnegolosu,
ponieważponosimyodpowiedzialnośćzanaszedecyzjeiwybory.
Toodnaszależy,jakwykorzystamydanąnamszansęczytalent.
Możemywpływaćnajakośćzwiązków,wktórychjesteśmy,
pielęgnującsiebieipartnera,dbaćosamorozwójidobrostan.Możemy
teżczerpaćradośćzwytyczaniasobiecelówidążeniadospełniania
marzeń.Lecznicniewydarzysięsamo.Ciężkapraca,upóriwiara
wsiebietośrodkidoosiągnięciacelu.
MojahistoriajakoWAGzaczęłasiębardzodawnotemu.Wtedy
niktjeszczeniedoradzałmi,comamrobić,jakprzetrwaćwświecie,
któregoczęściąsięstałam.Jaimójówczesnypartnerpoznaliśmysię
przypadkiem.Wchwili,gdynaszespojrzeniasięspotkały…
przepadłam.Odrazupoczułam,żetoniebędzieepizod,przelotny
romans,októrymszybkozapomnę.Tobyłamiłośćodpierwszego
wejrzenia.
Zaczęliśmysięspotykać,chociażtrochęsiętegobałam.
Wiedziałam,czymmójchłopaksięzajmujeikimjestpiłkarzem.
Awiadomo,jakąpiłkarzemająopinię:żyjąponadstanizmieniają
dziewczynyjakrękawiczki.Zdawałamsobiesprawę,żemogębyćzbyt
słabaizdecydowaniezamałoprzygotowananato,byprzetrwaćwtym
środowisku.Niejednokrotniepowtarzałamsobie,żeniepasujędoroli
WAG,żewolałabymwieśćprosteżycie,byletylkojużzawszepatrzył
namnieztakączułościąjakwtedy.
Napoczątkubyliśmyzwyczajnąparą…Taką,którachodzi
narandkidokinaczykawiarni.Niebyłonasstaćnaluksusowezakupy
idrogiewakacje.Wkońcuudałonamsięwspólniezamieszkać.
Naśniadaniejedliśmytostyalbopłatkinamleku.Niekupowaliśmy
kawioru,ostryg,szampana.Pierwszatorebka,jakąodniegodostałam,
niebyłaPrady,tylkozBershkiikosztowałasiedemdziesiątdziewięć
złotych.Niebyliśmybogaci,aletowcalenasniemartwiło.Onchciał
poprostudobrzegrać,ajapragnęłambyćznim.Inagleruszyła
lawina.Stawałsięcorazlepszymzawodnikiem,podpisywałpierwsze