Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
Wszystkieświatłapogasły;tylkomiędzyoknamiwzielonawej,
kryształowejkulimżyłsięrozpierzchły,ledwiedojrzanypłomyk,
jakgdybyświętojańskirobaczek,trzepoczącysięwciemnościach.
Ciszazapadłanagle,ciszapełnadręczącegooczekiwania.
Siedzielizprzyczajonąuwagą,skupienidomartwoty,apełni
szarpiącegoniepokojuiledwiepowstrzymanychdygotówtrwogi.
Czaspłynąłwolnowprzerażającymmilczeniu,wdławiącej
okropnejciszytrwożnychprzeczuwań,żejenoniekiedyjakieśstłu-
mionewestchnieniewionęłowciemnościach,podłogazatrzesz-
czała,drgnęligwałtownie,tonierozpoznanyszelest,jakbylot
ptaka,okrążałichgłowy,łopotałpopokoju,wiałchłodemnaroz-
gorączkowanetwarzeimarłwmrokachrozłkanymszelestem...
...Iznowuprzepływałychwiledługiejakwieki,chwilemilcze-
niadręczącegoioczekiwań.
Narazstółdrgnął,zakołysałsięgwałtownie,uniósłwpowietrze
iopadłbezszelestunapodłogę...
Lodowatydreszczwstrząsnąłsercami...ktośkrzyknął...ktoś
załkałnerwowo...ktośzerwałsięjakbydoucieczki...palącetchnie-
nietrwogiprzewiałowciemnościachizakłębiłosięwduszach
bolesnym,męczącymdrżeniem,alewnetprzygasłowszystko,zdła-
wioneprzezstrasznepragnieniezjaw...
Ocudbłagałytrwogiwszystkieiduszerozpiętewbolesnej
tęsknocie.
Ciszastałasięjeszczegłębsza,powstrzymywanooddechy,tłu-
mionostrachliwebicieserc,wytężanocałąsiłęwoli,abynieza-
drgnąć,nieszepnąć,nieporuszyćsię,niepatrzećnawetimartwieć
5