Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Roz​dział1
Nanie​kr​wa​wymban​kie​cie
OprzysmakachPitagorasa,długimtrwaniu
sta​ro​żyt​nejar​gu​men​ta​cjiibez​mi​ęsnychhe​re​zjach
Prze​sta​ńcienie​cnemścier​wemka​zićwa​szecia​ła;
Śmier​tel​ni,zbóżob​fi​to​śćna​tu​rawamdała.
Wampodja​błekci​ęża​remzgi​na​jąsiędrze​wa,
Wamwna​brzmia​łejja​go​dziewin​nysokdoj​rze​wa.
[...]Szczo​drazie​mia,ła​god​neda​jącapo​tra​wy,
Bezrze​zi,samąban​kietza​sta​wianie​kr​wa​wy.
[...]Czyżniegrzechcu​dzetrze​wawwła​sne
spusz​czaćtrze​wa
Icia​łemsy​cićcia​ło,gdysięjeśćza​chcie​wa?
Zaż,ktożyw,śmier​ciądru​gichmaprzedłu​żać
ży​cie?
Naj​lep​szamat​kasy​pieda​ra​miob​fi​cie,
Atyl​kokrwa​wemi​ęsosmacz​nemsięwy​da​je?
Przeczohyd​neCy​klo​pówwzna​wiaćoby​cza​je?
Czyżtyl​kośmier​ciądru​gichmo​żeszgłódła​go​dzić
Iża​rłocz​nymżo​łąd​kaza​chcian​komdo​go​dzić?[1]
PłomiennaprzemowaPitagorasa,którąodnajdujemy
podkoniecpoematu
Prze​mia​ny
Owidiusza,dodziś
pozostajejednymznajbardziejsugestywnych
inajpiękniejszychliterackowywodównakłaniających
doporzuceniamięsa.SamPitagorasniepozostawił
posobieżadnychpismiznamygotylkozparafraz,
interpretacjiispisanychkilkasetlatpojegośmierci
życiorysów,wdużejmierzewięctodziękidziełu
Owidiuszaprzezcałewiekiimięgreckiegomatematyka
pozostawałosynonimemjarstwa.Pitagoras,który
dzisiajkojarzynamsięgłównieztrójkątem