Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
posunięciem.Rozgorzaładyskusja.Lipska,Kwiatkowski,
Elektorowicz,Maciągnieustępowali,tłumacząc,
żetopróbnegłosowaniedajeprzedsmakwyborówijego
wyników.Hołujniezręczniewyjaśniał,żecoinnego,jeśli
Machejekprzepadniewgłosowaniuoficjalnym,aco
innego,gdyniezostaniezgłoszonajegokandydatura.
Partyjnimająsięzebraćjeszczeraz,byprzedyskutować
sprawę.MoimzdaniemPOPposzedłnazbytwielkie
ustępstwawobecfrakcjiiprzegrał,sądząc,żegdy
ofiarujetylemiejscniezadowolonym,cizgodząsię
nawszystko.Małomnietozresztąobchodzi,
borozgrywkipseudopolitycznewłonienaszegooddziału
śmieszneipowstrząsachwyborczychniktniekwapi
siędoro​boty.
7stycz​nia
Toczyłemdzisiajbatalięoscenariuszakademiizokazji
trzydziestoleciawyzwoleniaKrakowa.Mojakoncepcja
pokazanianajwybitniejszychartystówmiastazostała
przyjęta,aleczłonkowieKWodrzucilimisporotekstów.
Znowumusibyćprzyjaźńradziecko-polska,znowu
określonetreścipolityczne,ażadenzaktorówniekwapi
siędorecytacjiwierszypolitycznych.Ipogódź
towszystko.
18stycz​nia
Szczęśliwiemamzasobąakademiękuczciwyzwolenia
Kra​kowa.Wszystkopo​szłogładko.Ode​tchną​łemzulgą.
Przezdwadnibrałemudziałwwieczorach
wspominkowychnatematwyzwoleniaKrakowaprzed
trzydziestulaty.Mówiłemopoczątkachtworzenia
ZwiązkuLiteratówiopisarzach,którzyzjeżdżaliwowym
czasiedonaszegomiasta.PodczasjednejimprezywKDK
partnerowalimi:MarianKonieczny,RyszardKarwicki,
RyszardSławecki.WdrugiejRonardBujańskiiredaktor
Zyg​muntMerta.Lu​dziniezadużo.